Ostatni rok – a właściwie jakby nie patrzeć to półtora roku – z perspektywy naszej galerii był definiowany przez zmiany. Te dotknęły w zasadzie prawie wszystkie obszary, które są dla na ważne.
Z jak Zmiany
…
Zmieniła się struktura własnościowa w spółce i to w dużej mierze było motorem napędzającym kolejne zmiany (dzięki Janusz!),
zmieniliśmy całkowicie logo artkomiks.pl (videG. Teszbir),
zmianom uległ sposób wystawiania nowych obiektów z dotychczasowego galeryjnego, na model aukcyjny, przez co doszedł serwis obsługujący u nas aukcje (ok, to było jeszcze w 2018, ale 2019 to był poligon doświadczalny),
w lutym 2019 roku, po ponad 6 latach, pojawiła się nowa wersja strony galerii, bazująca na nowym silniku i nowych rozwiązaniach technologicznych. Tu zmieniło się naprawdę wszystko;
poprzez fakt, że w naszej ofercie pojawiły się bootlegi od stycznia zmienił się rodzaj asortymentu (jak dalece, obrazuje to wykres poniżej),
w obszarze importu zmieniliśmy całkowicie logistykę,
udowodniliśmy naszym zagranicznym partnerom, że znamy się na tym co robimy i potrafimy to robić dobrze, przez co w sposób znaczący zmieniły się przychody generowane ze sprzedaży do kolekcjonerów zagranicznych. Pojawiły się za to pierwsze telefony z zagranicznych domów aukcyjnych zachęcające nas do długoterminowej współpracy,
stworzyliśmy i wdrożyliśmy w życie (na razie jeszcze pilotażowo, ale) zupełnie nowy model pracy, który wewnętrznie określamy nazwą Uroboros, w ramach czego obsługujemy naszych klientów 360 stopni: od wyszukania i zakupu prac poprzez logistykę, ich sprzedaż i w konsekwencji podział wypracowanych zysków. W tym modelu klienci zarabiają z nami. I jest to na tyle atrakcyjny kierunek rozwoju naszej galerii, że warto go będzie rozwijać – zresztą widzą to też nasi klienci, których (nomen omen) krąg się poszerza i do których trafiają pierwsze wypłaty,
Rok 2019 to także zmiany na światowym kolekcjonerskim rynku popkultury. Kompetencje i zakres domów aukcyjnych w tym roku wybitnie się zmieniły, a ich dynamika i skala robią wrażenie. Dość wymienić, że po raz pierwszy w historii światowe domy aukcyjne były tak zgodne co do poszerzenia swojej oferty, opierającej się dotychczas o sztukę komiksu (oryginalne plansze komiksowe), sztukę animacji (rysowane klatki i malowane folie animacyjne), wydania archiwalnych komiksów, o nowe kategorie – tu głównie: action figures i klasyczne wydania gier komputerowych oraz kilka kategorii, które określiłbym jako eksperymentalno-rozwojowe, jak:
rzadkie karty kolekcjonerskie,
oryginalne okładki książek SF i Fantasy (świetna w tym zakresie aukcja ilustracji w Heritage z października br.),
oryginalne ilustracje z gier, w tym projekty kart do Magic The Gathering czy rysunki tworzone na potrzeby wydań gier, jak chociażby klasycznej serii Dungeons & Dragons.
Dodatkowo osobnym rozdaniem na kolekcjonerskim rynku popkultury jest wyjątkowo dynamiczny rozwój domów aukcyjnych specjalizujących się w ofercie movie memorabilia, w wyniku czego nawet takie domy aukcyjne jak Sotheby’s zaczynają (z powodzeniem!) stawiać pierwsze kroki w tej kategorii produktowej (przykład: aukcja Star Wars Online).
A jak Amerykański rynek, i rekordy
Rok 2019 to czas, w którym w wyścigu domów aukcyjnych zdecydowanie wysunęły się te z USA. Europa w tym czasie zdecydowanie leczyła czkawkę po wcześniejszych wycenach Herge, które na lata ustanowiły światowe rekordy w zakresie oryginalnej sztuki komiksu, by w roku bieżącym zostać zdetronizowanym.
Nie ukrywajmy, w roku 2019 rynek należał głównie do amerykańskich domów aukcyjnych: Heritage, Hakes, Profiles in History oraz Prop Store i to one na tą chwilę wyznaczają kierunki rozwoju oferty dla całego rynku.
Heritage to od wielu lat lider w kategorii comic art, ale w tym roku udało mu się coś czego – pomimo robiącej wrażenie sprzedaży – nie udawało mu się latami. Ustanowić światowe rekordy!
Jak już pisaliśmy trzy lata temu, przy okazji przekroczenia na rynku amerykańskim bariery jednego miliona dolarów (zob. wpis „1+ milion dolarów, czyli nowy rekord na rynku sztuki komiksu„) w ramach sprzedaży obrazu Franka Frazetty „At The Earth’s Core„, „zabawa” w rekordy aukcyjne w USA nie jest łatwa. Jednak w roku 2o19 udało się to Heritage i to z nawiązką.
Po pierwsze, w maju Heritage ustanowił nowy rekord sprzedając obraz Frazetty „Egyptian Queen„, stanowiący okładkę do magazynu „Eerie” #23, za 5,4 miliona dolarów (link). Tym samym ustanowił rekord aukcji, rekord najdrożej sprzedanego obiektu w historii tego domu aukcyjnego, rekord amerykański w kategorii comic art, w końcu rekord światowy, detronizując wcześniejsze dokonania europejskich domów aukcyjnych w zakresie sprzedaży prac Herge (por. nasze wpisy: „Aukcja Tintin w Christie’s (14 marca)” oraz „Aukcje sztuki komiksu – analiza pierwszego kwartału i trendy 2017” gdzie poddaliśmy analizie sprzedaż oryginałów Herge).
Warto też odnotować, że w listopadzie Heritage poprawił także swój wynik sumaryczny osiągnięty w wyniku sprzedaży podczas jednej aukcji sprzedając swoją ofertę w ramach kategorii Comics + Comic Art + Video Games na kwotę 14 647 177 dolarów. Szacun!
Hakes – czyli najstarszy amerykański dom aukcyjny specjalizujący się w ofercie popkultury, istniejący od 1967 roku – ustanowił dwa światowe rekordy w obszarze action figures. Pierwszy miał miejsce na aukcji w lipcu, gdzie prototypowa figurka postaci z Gwiezdnych Wojen Boba Fett od firmy Kenner została sprzedana za bagatela $112,926 (kwota zawiera 18% opłaty aukcyjnej, link), a potem w listopadzie, gdzie udało się poprawić ten rekord i wznieść go na niewiarygodny poziom $185,850 (kwota zawiera 18% opłaty aukcyjnej, link). To automatycznie pociągnęło za sobą zainteresowanie tym rodzajem oferty przez inne domy aukcyjne – głównie próbnie w Heritage plus dwie dedykowane i dobrze przyjęte aukcje action figures w Pro Store.
Profiles in History. Pisaliśmy już jakiś czas temu o tym domu aukcyjnym chwaląc go za – jak do tej pory – szczególnie dwie aukcje: po pierwsze kolekcji Doca Dave’a Winiewicza z grudnia 2015 roku (katalog), po drugie, podzielonej na dwie osobne aukcje kolekcji Franka Darabonta – pierwsza miała miejsce w lipcu 2016 roku (katalog) i druga, która miała miejsce w lipcu tego roku (katalog). W grudniu zaś PiH zorganizował aukcję „Comic & Illustration Art the Property of a Distinguished American Collector” (katalog), gdzie sprzedał oryginał okładki Berniego Wrightsona do „Frankensteina” za 1,2 miliona dolarów (link). A rysunek jest faktycznie hipnotyzujący i wart swojej osiągniętej ceny!
Prop Store to amerykańsko-brytyjski dom aukcyjny ze swoimi siedzibami w Los Angeles i Londynie. Przyglądamy mu się z baczną uwagą od kilku lat i z roku na rok są coraz lepsi w sprzedaży pamiątek filmowych, w czym się specjalizują. Jednak w roku bieżącym wyraźnie otworzyli się też na nowe kategorie produktowe związane z popkulturą, czego głównym efektem była organizacja dwu dużych aukcji poświęconych action figures co wyszło im zdecydowanie na zdrowie. Jak dużych? Pierwszy katalog aukcji z marca liczył sobie 185 stron i zawierał blisko 800 obiektów; drugi katalog aukcji z listopada to już 266 stron i dwa dni sprzedaży. Wyniki? Pisaliśmy już o aukcji z marca – relację znajdziesz w naszym wpisie na blogu pt. „Klasyczne action figures biją kolejne rekordy„.
A na osobny wpis zasługuje fakt włączania w roku 2019 przez domy aukcyjne do swojej oferty obiektów związanych tematycznie z grami – głównie grami wideo, ale też karcianymi, RPG, a nawet gier planszowych. Temat ten jednak jest tak szeroki i tak warty głębszej analizy, że pewnie doczeka się osobnego artykułu na naszym blogu.
B jak Bootlegi
Zawsze w galerii brakowało mi odpowiednika rzeźby. Mieliśmy rysunek, mieliśmy malarstwo, ale rzeźby nie mieliśmy. Do teraz.
Od kilku lat w kolekcjonerskim zaciszu kupowałem artystyczne obiekty z kategorii custom bootleg toys, czyli ręcznie wykonyne przez artystów-nerdów figurki przypominające klasyczne action figures, ale pojawiające się w zupełnie nowym, dorosłym kontekście. Nazbierało się przez te lata tego tyle (w sensie kilkaset), że z jednej strony postanowiłem upublicznić swoją tematyczną kolekcję, którą znajdziesz na moim profilu ArtWarsCollection w serwisie Instagram, z drugiej część zbioru postanowiłem włączyć do oferty artkomiks.pl. W sumie nie specjalnie na cokolwiek licząc, zarówno jeśli chodzi o istotność mojej kolekcji na tle innych kolekcji, jak i nie licząc jakoś wybitnie na ich sprzedaż na naszych aukcjach. I tu rzeczywistość okazała się przyjemnie mnie zaskoczyć. W tym pierwszym przypadku doprowadzając do faktu, że profil mojej kolekcji zaczął być obserwowany m.in. przez 1) kuratorkę z Sotheby’s, 2) naczelnego niezwykle wpływowego „Clutter Magazine” oraz 3) głównego animatora światowej sceny bootlegów, Dova Kelemera i wiele innych osób godnych uwagi.
Jeśli chodzi o drugie zaskoczenie – czyli jak sobie radziły w naszej ofercie – najlepszym podsumowaniem są poniższe wykresy pokazujące udział w wartości sprzedaży w ramach artkomiks.pl (diagram pierwszy) oraz udział w ilości sprzedanych obiektów w tym czasie (diagram drugi). Prawda, że po roku czasu zupełnie nowa kategoria – bootlegi – robi wrażenie?
Kategorie produktowe w ofercie galerii artkomiks.pl i ich udział w wartości sprzedaży w roku 2019.
Kategorie produktowe w ofercie galerii artkomiks.pl i ich udział w ilości sprzedanych obiektów w roku 2019.
Wrażenie też robią niektóre ceny jakie udało się nam uzyskać w roku bieżącym w zakresie sprzedaży bootlegów, za co z tego miejsca dziękuję naszym klientom biorącym udział w aukcjach. Do historii z pewnością przejdą takie wyniki jak:
Dodatkowo w 2019 roku zrealizowaliśmy projekt wydania pierwszej figurki z naszej galeryjnej edycji pt. „Sam jesteś psychiczny„, która powstała dzięki kooperacji: thEGO (koncepcja), rzeźbiarza Kamila F. Sztarbały (KFS-art, figurka) i Michała Rzecznika (odręczny rysunek na kartach), przez którego całe to zamieszanie; artkomiks.pl występowało w roli wydawcy. Kilka figurek jest jeszcze dostępnych – kup w sklepie.
W roku 2020 będziemy z pewnością kontynuowali walkę o bootlegowego klienta, chociaż – jak słusznie podczas jednej z naszych rozmów zauważył główny redaktor Alei Komiksu, Łukasz Chmielewski – w głowie powstaje pytanie czy w wyniku tego nasza galeria nadal powinna się nazywać artKOMIKS. Z drugiej strony, CD Projekt Red też czasy nośników CD ma już dawno za sobą co nie wpłynęło w żadnej mierze na nazwę spółki. Dyskusje trwają.
E jak Europa
W roku 2019 europejski rynek plansz komiksowych oraz artefaktów popkultury – poza kilkoma wyjątkami – był dość… nudny. Z ważniejszych spraw warto wymienić:
Daniel Maghen – marszand, założyciel galerii i od kilku lat współpracownik domu Christie’s w zakresie aukcji Bande Dessinee – rozstał się z Christie’s, w wyniku czego katalog grudniowej aukcji tego podmiotu przygotowywany był już we współpracy z ekspertami z Huberty & Breyne. Maghen jednak nie próżnował w tym roku i po raz pierwszy, w październiku, zorganizował swoją dużą stacjonarną aukcję (katalog). Czy rozstanie wyszło mu na zdrowie? Myślę, że blisko 2,5 miliona Euro (wyniki) uzyskane w wyniku sprzedaży 180 prac to całkiem sympatyczna rekompensata;
katalogi europejskich aukcji popkultury są coraz grubsze, co pokazywaliśmy na zdjęciu. No z wyjątkiem katalogu do krajowej aukcji „Komiks i Ilustracja” z 7 listopada, gdzie zamieszczono raptem 111 obiektów, a tylko połowa z nich to plansze komiksowe;
w czerwcu dom aukcyjny Septimus wystawił (katalog) na swojej stacjonarnej aukcji cztery okładki do słynnej gry planszowej Talisman. Wszystkie prace autorstwa Ralpha Horsleya. To świetne prace. I ze smutkiem przyjąłem fakt, że żadna z nich się nie sprzedała. Ciekawostką tej aukcji był też podręcznik do gry „Diuna RPG” z estymacją 4 500 € – 7 000 €. W sumie na tej aukcji było kilka obiektów wykraczających poza standard;
w październiku jeden z europejskich domów aukcyjnych sprzedał projekt okładki komiksu „Tintin. L’Étoile mystérieuse” (to ta z grzybem). I nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie fakt, że był to kolor, co musiało zaboleć niektórych wyjątkowo ortodoksyjnych specjalistów z frankofońskiego rynku, którzy mają problem z kolorami (czego już od kilku lat Amerykanie nie mają i o czym pisaliśmy jakiś czas temu). Uzyskana cena to 55 tysięcy Euro;
dom aukcyjny Millon w listopadzie zorganizował aukcję klasycznych gier wideo z osobnym katalogiem. SNK NEO GEO AES „Metal Slug” (Nazca, 1996) została sprzedana za 15 200 Euro przekraczając dolną estymację prawie dwukrotnie;
pisaliśmy już też o akwizycji belgijsko-szwajcarskiego domu aukcyjnego banquedessinee.be przez Millon. Teraz warto dodać o zmianach jakie zostały wprowadzone w ramach aukcji offline: przed każdy wyczytaniem kolejnej pozycji z katalogu główny ekspert, Thierry Goossens, przybliża w kilku zdaniach wagę licytowanego obiektu. Jak widać starania te – z jednej strony poszerzanie kategorii popkultury z plansz komiksowych o gry wideo, z drugiej akcenty edukacyjne – skutecznie przyczyniły się do 14% udziału tej kategorii produktowej w całym przychodzie Millon za 2019 (patrz rysunek poniżej), co stanowi ok. 33 miliony złotych.
K jak Kolekcje
W roku 2019 nie było zbyt wielu okazji do powiększenia mojej prywatnej kolekcji „Flora” głównie z powodu faktu, że na rynek nic interesującego mnie nie trafiło. Udało się jednak nabyć jedną pracę, która od razu zawisła w ramie nad moim biurkiem, a jest nią: Robson Rocha, oryginał okładki do „Swamp Thing Giants” #6 (pisałem o niej na FB). Wyjątkowo piękna i metafizyczna praca!
To był za to dobry okres dla rozwoju kolekcji bootlegów w ramach Art Wars Collection. Oraz dla specjalnej tematycznej kolekcji, którą współtworzę z kilkoma innym kolekcjonerami, a z którą ujawnimy się w roku 2020 (poniżej ciut więcej o tym piszę).
O jak Oferta
Daleko mi do samozadowolenia, aczkolwiek, nie powiem, mam ciarki jak pomyślę o naszej ofercie z roku 2019, którą zaprezentowaliśmy na stronach artkomiks.pl – aukcji i galerii. Było różnorodnie – zarówno pod względem doboru kategorii (była i polska klasyka, i superhero od Marvela / DC, było sporo plansz z komiksów autorów aktualnie tworzących, reprezentujących młodsze pokolenie, trochę ilustracji książkowej i prasowej, niemało reprezentantów animation art, w końcu były bootlegi); także ceny były różnorodne – wywoławcze zaczynały się 50 zł a kończyły na 100 tys. zł.
W tym roku do współpracujących bezpośrednio z nami autorów przystąpili: Piotr Białczak, Krzysztof Owedyk vel Prosiak, Tomasz Kaczkowski, a także Wojciech Malart. Udało się nam też pozyskać i w części zaprezentować dorobek takich autorów jak: Tadeusz Łuczejko (znany projektant okładek do literatury SF i Fantasy wydawanej u nas w latach 90. XX wieku, w ostatnich latach pisała o nim ciepło m.in. autorka książki „Duchologia polska„), czy Krystyna Wójcik (autorka plansz do komiksu „Potop” na podstawie prozy Henryka Sienkiewicza).
Udało się także w sposób znaczący uzupełnić zbiory w zakresie sztuki animacji, w wyniku czego zorganizowaliśmy #2 Aukcję Animacji w serwisie onebid.pl, co będziemy kontynuowali w następnych latach, bo chcemy być także silni w tej kategorii.
Kupiliśmy kilka prac o randze muzealnej. I Kilka z naszych prac trafiło do muzeów.
Poniżej szkic i ostateczna wersja okładki do 3 części komiksu „Żywa Woda” autorstwa Krzysztofa Owedyka, określanej [słusznie] okładką roku 2019 wg serwisu AlejaKomiks.com, który to komplet udało się nam nabyć.
P jak Panele dyskusyjne
Po raz pierwszy od założenia galerii w tym roku wziąłem udział jako prelegent w publicznych spotkaniach. Najpierw w kwietniu, na zaproszenie Olka Ryszki, w ramach trzeciej edycji Festiwalu Przystanek Komiks w Piasecznie odbyło się ze mną spotkanie, na którym z prowadzącym rozprawialiśmy o kolekcjonowaniu sztuki komiksu (zob. zdjęcia). Później zaś, w listopadzie, w ramach Niech Żyje Komiks i Ilustracja, gdzie udało mi się namówić organizatora festiwalu (jeszcze raz dzięki Szymon!) do mojej wizji panelu dyskusyjnego o kolekcjonowaniu plansz komiksowych. Plan był prosty: zebrać mówców, dzięki którym słuchacze będą mogli poznać różne perspektywy osób funkcjonujących na rynku: perspektywę twórcy (zaprosiłem Joannę Karpowicz), perspektywę prywatnego kolekcjonera (zaprosiłem p. Adama Kamińskiego), perspektywę kustosza dbającego o rozwój kolekcji instytucjonalnej (zaprosiłem p. Przemysława Kanieckiego z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN – pisaliśmy o tej kolekcji), w końcu perspektywę sprzedawcy sztuki komiksu (sam się zapraszać nie musiałem ;). Do poprowadzenia spotkania udało mi się namówić wyjątkowo przygotowaną merytorycznie osobę, publicystę i redaktora naczelnego serwisu AlejaKomiksu.com, Łukasza Chmielewskiego (zob. zdjęcie).
O czym rozmawialiśmy? Trudno streszczać całe spotkanie, ale głównie o tym jak było przed powstaniem naszej galerii (a to łatwo zapomnieć), jak jest teraz – w Polsce, w Europie zachodniej, w USA – a także o tym, co powinno się wydarzyć by było lepiej.
A jak było wcześniej najlepiej przypomni fragment wpisu autorstwa Krzysztofa Masiewicza, współautora książki „Przewodnik kolekcjonera sztuki najnowszej” (ha!art 2008, II wyd. 2019) oraz wpływowego bloga ArtBazaar:
„Na naszym rynku pojawiła się pierwsza poważna instytucja wspierająca rozwój kolekcjonerstwa sztuki komiksu portal artkomiks.pl. (…) To bardzo dobra inicjatywa. Powoli kończą się pionierskie czasy, kiedy miłośnicy tej formy kolekcjonerstwa musieli podejmować wysiłek wyszukiwania i docierania na własną rękę do artystów, przekonywania ich i proszenia o sprzedaż pracy, ustalania cen i zasad sprzedaży. Pojawienie się tej jak i (mam nadzieje) kolejnych inicjatyw sprawi, że zaczną obowiązywać pewne standardy transakcyjne, cenowe i powoli zacznie się tworzyć rynek obsługujący zainteresowane strony (sprzedających, kupujących, instytucje). Do tego oczywiście daleka droga – cały czas czekamy na galerie prezentujące i dokumentujące prace artystów oraz na instytucje publiczne, które zajęłyby się udostępnianiem i przygotowywaniem wystaw z udziałem sztuki komiksu, działalnością naukową oraz popularyzatorską oraz tworzeniem własnych zbiorów na potrzeby dokumentacji tej formy sztuki.” – cały wpis.
Ten panel to była świetna ilustracja tego, jak długą drogę przez te 6 lat przebyliśmy.
U jak Uroboros
Uroboros to symbol połykającego siebie i odradzającego się wciąż węża – to metafora wiecznego powrotu, w wyniku zatoczenia koła czasu. Stąd przyjęliśmy ją jako dobrą nazwę programu, który zaczęliśmy realizować na przełomie 2018/2019, ale który de facto wszedł w życie w roku bieżącym.
W ramach Uroboros obsługujemy klientów programu 360 stopni. Co to oznacza? Oznacza to, że od chwili podpisania umowy i wpłaceniu odpowiedniej kwoty zajmujemy się wyszukaniem i zakupem prac, co do których jesteśmy przekonani, że w niedalekiej perspektywie ich wycena powinna być diametralnie inna, z korzyścią dla naszych klientów. Później zaś – funkcjonując jako galeria – zajmujemy się procesem odsprzedaży tej części prac, z którymi klient jest w stanie się rozstać tak, że fundusze znów trafiają na jego konto.
W zasadzie program ten należałoby zakwalifikować jako usługę typu artbanking. Przy czym my od roku robimy to, o czym inni tylko piszą, a wynik wydają się być na tyle interesujące, że mamy już historycznie drugie transze wpłat od zadowolonych klientów.
Uroboros daje nam jeszcze jedną możliwość, której nie mogliśmy realizować wcześniej. Po uzgodnieniach z klientami Kręgu daje nam wspólną perspektywę, w ramach której jesteśmy wstanie skupić się na danym interesującym obszarze rynku – na przykład wspólnym tworzeniu przez kilku indywidualnych kolekcjonerów jednej dużej kolekcji tematycznej. Dodam, że skorzystaliśmy z tej unikalnej możliwości w wyniku czego powstaje od ok. roku naprawdę zapierająca dech w piersiach kolekcja, która od przyszłego roku powinna ujrzeć światło dzienne także dla postronnego widza. Szczegóły niebawem.
Co w 2020?
2020 to będzie dobry czas na zaprezentowanie naszej dużej wyjątkowej kolekcji – tematycznej, ale wielopłaszczyznowej, zawierającej w sobie kilka mniejszych tematów, ale holistycznie spinającej się w jedność; kolekcji na którą składają się obiekty z wielu kategorii kolekcjonerskich ale rzecz jasna wszystkie z kręgu popkultury; w końcu kolekcji międzynarodowej, bo zgromadzone obiekty pochodzą zarówno z Polski, Europy zachodniej, Stanów Zjednoczonych ale też i Japonii. To jest duża rzecz i będzie pewnie jeszcze większa. A jako wstęp do niej niech posłuży poniższe zdjęcie (fot. Łukasz Król).
W 2020 z kilku tematów na pewno też się wycofamy, jak chociażby z projektu wydawniczego, który miał ruszyć w roku bieżącym, a który nie otrzymał odpowiednio dużo roboczogodzin (wystarczy, że napiszę, że we wszystkich powyżej opisanych aukcjach braliśmy czynny udział, ale też wielu innych, mniej znaczących) by wyszło z niego to, co było w założeniach. Więc – w myśl powiedzenia mojego znajomego, że półśrodki dają ćwierć efekty – lepiej się z niego w porę wycofać. I tak nie uruchomiliśmy planowanego magazynu i w najbliższym czasie raczej nie uruchomimy. No chyba, że chcesz nas w tym wesprzeć – to napisz do nas i porozmawiajmy 🙂
Na kanwie wpisu pt. „Kolekcja sztuki komiksu True Paranormal Detective„, gdzie prezentowaliśmy pomysł na kolekcję prac komiksowych związanych z detektywami spraw nadnaturalnych, idziemy za ciosem i prezentujemy kolejny pomysł. Tym razem „Polski las„. Bogactwo prac rodzimych autorów ilustrujące las, jest nad wyraz bogata. Chciałoby się powiedzieć: „im dalej w las, tym więcej drzew„. Bogactwo to …
Watchmen, okładki #1-12 Kilka tygodni temu przygotowując się do rozmowy na temat rynku oryginalnych plansz komiksowych w Stanach Zjednoczonych, oraz sprzedaży plansz na aukcjach sztuki prowadzonych przez czołowe domy aukcyjne, przeglądnąłem katalogi, które na owe spotkanie mógłbym wziąć. Przeglądając katalog z 1993 roku z domu aukcyjnego Sotheby’s, moim oczom ukazał się znajomy komplet okładek do …
Poniższy tekst został napisany dla dziennika giełdy „Parkiet”, gdzie ukazał się w wydaniu z 7-8 marca 2015 r. pt.. „Spider-man, Rosiński i inni„. *** Niedawno znajomy kolekcjoner sztuki komiksu (tj. oryginalnych rysunków tworzonych na potrzeby druku komiksu), a jednocześnie współwłaściciel jednego z funduszy inwestycyjnych powiedział mi, że wszędzie u swoich klientów widzi serigrafie …
ArtKomiks: Podsumowanie 2019 roku
Ostatni rok – a właściwie jakby nie patrzeć to półtora roku – z perspektywy naszej galerii był definiowany przez zmiany. Te dotknęły w zasadzie prawie wszystkie obszary, które są dla na ważne.
Z jak Zmiany
…
No, właściwie prawie wszystko.
Rok 2019 to także zmiany na światowym kolekcjonerskim rynku popkultury. Kompetencje i zakres domów aukcyjnych w tym roku wybitnie się zmieniły, a ich dynamika i skala robią wrażenie. Dość wymienić, że po raz pierwszy w historii światowe domy aukcyjne były tak zgodne co do poszerzenia swojej oferty, opierającej się dotychczas o sztukę komiksu (oryginalne plansze komiksowe), sztukę animacji (rysowane klatki i malowane folie animacyjne), wydania archiwalnych komiksów, o nowe kategorie – tu głównie: action figures i klasyczne wydania gier komputerowych oraz kilka kategorii, które określiłbym jako eksperymentalno-rozwojowe, jak:
Dodatkowo osobnym rozdaniem na kolekcjonerskim rynku popkultury jest wyjątkowo dynamiczny rozwój domów aukcyjnych specjalizujących się w ofercie movie memorabilia, w wyniku czego nawet takie domy aukcyjne jak Sotheby’s zaczynają (z powodzeniem!) stawiać pierwsze kroki w tej kategorii produktowej (przykład: aukcja Star Wars Online).
A jak Amerykański rynek, i rekordy
Rok 2019 to czas, w którym w wyścigu domów aukcyjnych zdecydowanie wysunęły się te z USA. Europa w tym czasie zdecydowanie leczyła czkawkę po wcześniejszych wycenach Herge, które na lata ustanowiły światowe rekordy w zakresie oryginalnej sztuki komiksu, by w roku bieżącym zostać zdetronizowanym.
Nie ukrywajmy, w roku 2019 rynek należał głównie do amerykańskich domów aukcyjnych: Heritage, Hakes, Profiles in History oraz Prop Store i to one na tą chwilę wyznaczają kierunki rozwoju oferty dla całego rynku.
Heritage to od wielu lat lider w kategorii comic art, ale w tym roku udało mu się coś czego – pomimo robiącej wrażenie sprzedaży – nie udawało mu się latami. Ustanowić światowe rekordy!
Jak już pisaliśmy trzy lata temu, przy okazji przekroczenia na rynku amerykańskim bariery jednego miliona dolarów (zob. wpis „1+ milion dolarów, czyli nowy rekord na rynku sztuki komiksu„) w ramach sprzedaży obrazu Franka Frazetty „At The Earth’s Core„, „zabawa” w rekordy aukcyjne w USA nie jest łatwa. Jednak w roku 2o19 udało się to Heritage i to z nawiązką.
Po pierwsze, w maju Heritage ustanowił nowy rekord sprzedając obraz Frazetty „Egyptian Queen„, stanowiący okładkę do magazynu „Eerie” #23, za 5,4 miliona dolarów (link). Tym samym ustanowił rekord aukcji, rekord najdrożej sprzedanego obiektu w historii tego domu aukcyjnego, rekord amerykański w kategorii comic art, w końcu rekord światowy, detronizując wcześniejsze dokonania europejskich domów aukcyjnych w zakresie sprzedaży prac Herge (por. nasze wpisy: „Aukcja Tintin w Christie’s (14 marca)” oraz „Aukcje sztuki komiksu – analiza pierwszego kwartału i trendy 2017” gdzie poddaliśmy analizie sprzedaż oryginałów Herge).
Warto też odnotować, że w listopadzie Heritage poprawił także swój wynik sumaryczny osiągnięty w wyniku sprzedaży podczas jednej aukcji sprzedając swoją ofertę w ramach kategorii Comics + Comic Art + Video Games na kwotę 14 647 177 dolarów. Szacun!
Hakes – czyli najstarszy amerykański dom aukcyjny specjalizujący się w ofercie popkultury, istniejący od 1967 roku – ustanowił dwa światowe rekordy w obszarze action figures. Pierwszy miał miejsce na aukcji w lipcu, gdzie prototypowa figurka postaci z Gwiezdnych Wojen Boba Fett od firmy Kenner została sprzedana za bagatela $112,926 (kwota zawiera 18% opłaty aukcyjnej, link), a potem w listopadzie, gdzie udało się poprawić ten rekord i wznieść go na niewiarygodny poziom $185,850 (kwota zawiera 18% opłaty aukcyjnej, link). To automatycznie pociągnęło za sobą zainteresowanie tym rodzajem oferty przez inne domy aukcyjne – głównie próbnie w Heritage plus dwie dedykowane i dobrze przyjęte aukcje action figures w Pro Store.
Profiles in History. Pisaliśmy już jakiś czas temu o tym domu aukcyjnym chwaląc go za – jak do tej pory – szczególnie dwie aukcje: po pierwsze kolekcji Doca Dave’a Winiewicza z grudnia 2015 roku (katalog), po drugie, podzielonej na dwie osobne aukcje kolekcji Franka Darabonta – pierwsza miała miejsce w lipcu 2016 roku (katalog) i druga, która miała miejsce w lipcu tego roku (katalog). W grudniu zaś PiH zorganizował aukcję „Comic & Illustration Art the Property of a Distinguished American Collector” (katalog), gdzie sprzedał oryginał okładki Berniego Wrightsona do „Frankensteina” za 1,2 miliona dolarów (link). A rysunek jest faktycznie hipnotyzujący i wart swojej osiągniętej ceny!
Prop Store to amerykańsko-brytyjski dom aukcyjny ze swoimi siedzibami w Los Angeles i Londynie. Przyglądamy mu się z baczną uwagą od kilku lat i z roku na rok są coraz lepsi w sprzedaży pamiątek filmowych, w czym się specjalizują. Jednak w roku bieżącym wyraźnie otworzyli się też na nowe kategorie produktowe związane z popkulturą, czego głównym efektem była organizacja dwu dużych aukcji poświęconych action figures co wyszło im zdecydowanie na zdrowie. Jak dużych? Pierwszy katalog aukcji z marca liczył sobie 185 stron i zawierał blisko 800 obiektów; drugi katalog aukcji z listopada to już 266 stron i dwa dni sprzedaży. Wyniki? Pisaliśmy już o aukcji z marca – relację znajdziesz w naszym wpisie na blogu pt. „Klasyczne action figures biją kolejne rekordy„.
***
Na kolekcjonerach starych wydań klasycznych komiksów zapewne wrażenie zrobiły dwa fakty: sprzedaż pierwszego zeszytu „Marvel Comics” za 1,26 miliona dolarów oraz nowy rekord na pierwszy zeszyt „Captain America” – 915 tys. dolarów.
A na osobny wpis zasługuje fakt włączania w roku 2019 przez domy aukcyjne do swojej oferty obiektów związanych tematycznie z grami – głównie grami wideo, ale też karcianymi, RPG, a nawet gier planszowych. Temat ten jednak jest tak szeroki i tak warty głębszej analizy, że pewnie doczeka się osobnego artykułu na naszym blogu.
B jak Bootlegi
Zawsze w galerii brakowało mi odpowiednika rzeźby. Mieliśmy rysunek, mieliśmy malarstwo, ale rzeźby nie mieliśmy. Do teraz.
Od kilku lat w kolekcjonerskim zaciszu kupowałem artystyczne obiekty z kategorii custom bootleg toys, czyli ręcznie wykonyne przez artystów-nerdów figurki przypominające klasyczne action figures, ale pojawiające się w zupełnie nowym, dorosłym kontekście. Nazbierało się przez te lata tego tyle (w sensie kilkaset), że z jednej strony postanowiłem upublicznić swoją tematyczną kolekcję, którą znajdziesz na moim profilu ArtWarsCollection w serwisie Instagram, z drugiej część zbioru postanowiłem włączyć do oferty artkomiks.pl. W sumie nie specjalnie na cokolwiek licząc, zarówno jeśli chodzi o istotność mojej kolekcji na tle innych kolekcji, jak i nie licząc jakoś wybitnie na ich sprzedaż na naszych aukcjach. I tu rzeczywistość okazała się przyjemnie mnie zaskoczyć. W tym pierwszym przypadku doprowadzając do faktu, że profil mojej kolekcji zaczął być obserwowany m.in. przez 1) kuratorkę z Sotheby’s, 2) naczelnego niezwykle wpływowego „Clutter Magazine” oraz 3) głównego animatora światowej sceny bootlegów, Dova Kelemera i wiele innych osób godnych uwagi.
Jeśli chodzi o drugie zaskoczenie – czyli jak sobie radziły w naszej ofercie – najlepszym podsumowaniem są poniższe wykresy pokazujące udział w wartości sprzedaży w ramach artkomiks.pl (diagram pierwszy) oraz udział w ilości sprzedanych obiektów w tym czasie (diagram drugi). Prawda, że po roku czasu zupełnie nowa kategoria – bootlegi – robi wrażenie?
Kategorie produktowe w ofercie galerii artkomiks.pl i ich udział w wartości sprzedaży w roku 2019.
Kategorie produktowe w ofercie galerii artkomiks.pl i ich udział w ilości sprzedanych obiektów w roku 2019.
Wrażenie też robią niektóre ceny jakie udało się nam uzyskać w roku bieżącym w zakresie sprzedaży bootlegów, za co z tego miejsca dziękuję naszym klientom biorącym udział w aukcjach. Do historii z pewnością przejdą takie wyniki jak:
Ale też będziemy pamiętali o niesprzedaniu dwu wyjątkowych kolekcji:
Dodatkowo w 2019 roku zrealizowaliśmy projekt wydania pierwszej figurki z naszej galeryjnej edycji pt. „Sam jesteś psychiczny„, która powstała dzięki kooperacji: thEGO (koncepcja), rzeźbiarza Kamila F. Sztarbały (KFS-art, figurka) i Michała Rzecznika (odręczny rysunek na kartach), przez którego całe to zamieszanie; artkomiks.pl występowało w roli wydawcy. Kilka figurek jest jeszcze dostępnych – kup w sklepie.
W roku 2020 będziemy z pewnością kontynuowali walkę o bootlegowego klienta, chociaż – jak słusznie podczas jednej z naszych rozmów zauważył główny redaktor Alei Komiksu, Łukasz Chmielewski – w głowie powstaje pytanie czy w wyniku tego nasza galeria nadal powinna się nazywać artKOMIKS. Z drugiej strony, CD Projekt Red też czasy nośników CD ma już dawno za sobą co nie wpłynęło w żadnej mierze na nazwę spółki. Dyskusje trwają.
E jak Europa
W roku 2019 europejski rynek plansz komiksowych oraz artefaktów popkultury – poza kilkoma wyjątkami – był dość… nudny. Z ważniejszych spraw warto wymienić:
K jak Kolekcje
W roku 2019 nie było zbyt wielu okazji do powiększenia mojej prywatnej kolekcji „Flora” głównie z powodu faktu, że na rynek nic interesującego mnie nie trafiło. Udało się jednak nabyć jedną pracę, która od razu zawisła w ramie nad moim biurkiem, a jest nią: Robson Rocha, oryginał okładki do „Swamp Thing Giants” #6 (pisałem o niej na FB). Wyjątkowo piękna i metafizyczna praca!
To był za to dobry okres dla rozwoju kolekcji bootlegów w ramach Art Wars Collection. Oraz dla specjalnej tematycznej kolekcji, którą współtworzę z kilkoma innym kolekcjonerami, a z którą ujawnimy się w roku 2020 (poniżej ciut więcej o tym piszę).
O jak Oferta
Daleko mi do samozadowolenia, aczkolwiek, nie powiem, mam ciarki jak pomyślę o naszej ofercie z roku 2019, którą zaprezentowaliśmy na stronach artkomiks.pl – aukcji i galerii. Było różnorodnie – zarówno pod względem doboru kategorii (była i polska klasyka, i superhero od Marvela / DC, było sporo plansz z komiksów autorów aktualnie tworzących, reprezentujących młodsze pokolenie, trochę ilustracji książkowej i prasowej, niemało reprezentantów animation art, w końcu były bootlegi); także ceny były różnorodne – wywoławcze zaczynały się 50 zł a kończyły na 100 tys. zł.
W tym roku do współpracujących bezpośrednio z nami autorów przystąpili: Piotr Białczak, Krzysztof Owedyk vel Prosiak, Tomasz Kaczkowski, a także Wojciech Malart. Udało się nam też pozyskać i w części zaprezentować dorobek takich autorów jak: Tadeusz Łuczejko (znany projektant okładek do literatury SF i Fantasy wydawanej u nas w latach 90. XX wieku, w ostatnich latach pisała o nim ciepło m.in. autorka książki „Duchologia polska„), czy Krystyna Wójcik (autorka plansz do komiksu „Potop” na podstawie prozy Henryka Sienkiewicza).
Udało się także w sposób znaczący uzupełnić zbiory w zakresie sztuki animacji, w wyniku czego zorganizowaliśmy #2 Aukcję Animacji w serwisie onebid.pl, co będziemy kontynuowali w następnych latach, bo chcemy być także silni w tej kategorii.
Kupiliśmy kilka prac o randze muzealnej. I Kilka z naszych prac trafiło do muzeów.
Poniżej szkic i ostateczna wersja okładki do 3 części komiksu „Żywa Woda” autorstwa Krzysztofa Owedyka, określanej [słusznie] okładką roku 2019 wg serwisu AlejaKomiks.com, który to komplet udało się nam nabyć.
P jak Panele dyskusyjne
Po raz pierwszy od założenia galerii w tym roku wziąłem udział jako prelegent w publicznych spotkaniach. Najpierw w kwietniu, na zaproszenie Olka Ryszki, w ramach trzeciej edycji Festiwalu Przystanek Komiks w Piasecznie odbyło się ze mną spotkanie, na którym z prowadzącym rozprawialiśmy o kolekcjonowaniu sztuki komiksu (zob. zdjęcia). Później zaś, w listopadzie, w ramach Niech Żyje Komiks i Ilustracja, gdzie udało mi się namówić organizatora festiwalu (jeszcze raz dzięki Szymon!) do mojej wizji panelu dyskusyjnego o kolekcjonowaniu plansz komiksowych. Plan był prosty: zebrać mówców, dzięki którym słuchacze będą mogli poznać różne perspektywy osób funkcjonujących na rynku: perspektywę twórcy (zaprosiłem Joannę Karpowicz), perspektywę prywatnego kolekcjonera (zaprosiłem p. Adama Kamińskiego), perspektywę kustosza dbającego o rozwój kolekcji instytucjonalnej (zaprosiłem p. Przemysława Kanieckiego z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN – pisaliśmy o tej kolekcji), w końcu perspektywę sprzedawcy sztuki komiksu (sam się zapraszać nie musiałem ;). Do poprowadzenia spotkania udało mi się namówić wyjątkowo przygotowaną merytorycznie osobę, publicystę i redaktora naczelnego serwisu AlejaKomiksu.com, Łukasza Chmielewskiego (zob. zdjęcie).
O czym rozmawialiśmy? Trudno streszczać całe spotkanie, ale głównie o tym jak było przed powstaniem naszej galerii (a to łatwo zapomnieć), jak jest teraz – w Polsce, w Europie zachodniej, w USA – a także o tym, co powinno się wydarzyć by było lepiej.
A jak było wcześniej najlepiej przypomni fragment wpisu autorstwa Krzysztofa Masiewicza, współautora książki „Przewodnik kolekcjonera sztuki najnowszej” (ha!art 2008, II wyd. 2019) oraz wpływowego bloga ArtBazaar:
„Na naszym rynku pojawiła się pierwsza poważna instytucja wspierająca rozwój kolekcjonerstwa sztuki komiksu portal artkomiks.pl. (…) To bardzo dobra inicjatywa. Powoli kończą się pionierskie czasy, kiedy miłośnicy tej formy kolekcjonerstwa musieli podejmować wysiłek wyszukiwania i docierania na własną rękę do artystów, przekonywania ich i proszenia o sprzedaż pracy, ustalania cen i zasad sprzedaży. Pojawienie się tej jak i (mam nadzieje) kolejnych inicjatyw sprawi, że zaczną obowiązywać pewne standardy transakcyjne, cenowe i powoli zacznie się tworzyć rynek obsługujący zainteresowane strony (sprzedających, kupujących, instytucje). Do tego oczywiście daleka droga – cały czas czekamy na galerie prezentujące i dokumentujące prace artystów oraz na instytucje publiczne, które zajęłyby się udostępnianiem i przygotowywaniem wystaw z udziałem sztuki komiksu, działalnością naukową oraz popularyzatorską oraz tworzeniem własnych zbiorów na potrzeby dokumentacji tej formy sztuki.” – cały wpis.
Ten panel to była świetna ilustracja tego, jak długą drogę przez te 6 lat przebyliśmy.
U jak Uroboros
Uroboros to symbol połykającego siebie i odradzającego się wciąż węża – to metafora wiecznego powrotu, w wyniku zatoczenia koła czasu. Stąd przyjęliśmy ją jako dobrą nazwę programu, który zaczęliśmy realizować na przełomie 2018/2019, ale który de facto wszedł w życie w roku bieżącym.
W ramach Uroboros obsługujemy klientów programu 360 stopni. Co to oznacza? Oznacza to, że od chwili podpisania umowy i wpłaceniu odpowiedniej kwoty zajmujemy się wyszukaniem i zakupem prac, co do których jesteśmy przekonani, że w niedalekiej perspektywie ich wycena powinna być diametralnie inna, z korzyścią dla naszych klientów. Później zaś – funkcjonując jako galeria – zajmujemy się procesem odsprzedaży tej części prac, z którymi klient jest w stanie się rozstać tak, że fundusze znów trafiają na jego konto.
W zasadzie program ten należałoby zakwalifikować jako usługę typu artbanking. Przy czym my od roku robimy to, o czym inni tylko piszą, a wynik wydają się być na tyle interesujące, że mamy już historycznie drugie transze wpłat od zadowolonych klientów.
Uroboros daje nam jeszcze jedną możliwość, której nie mogliśmy realizować wcześniej. Po uzgodnieniach z klientami Kręgu daje nam wspólną perspektywę, w ramach której jesteśmy wstanie skupić się na danym interesującym obszarze rynku – na przykład wspólnym tworzeniu przez kilku indywidualnych kolekcjonerów jednej dużej kolekcji tematycznej. Dodam, że skorzystaliśmy z tej unikalnej możliwości w wyniku czego powstaje od ok. roku naprawdę zapierająca dech w piersiach kolekcja, która od przyszłego roku powinna ujrzeć światło dzienne także dla postronnego widza. Szczegóły niebawem.
Co w 2020?
2020 to będzie dobry czas na zaprezentowanie naszej dużej wyjątkowej kolekcji – tematycznej, ale wielopłaszczyznowej, zawierającej w sobie kilka mniejszych tematów, ale holistycznie spinającej się w jedność; kolekcji na którą składają się obiekty z wielu kategorii kolekcjonerskich ale rzecz jasna wszystkie z kręgu popkultury; w końcu kolekcji międzynarodowej, bo zgromadzone obiekty pochodzą zarówno z Polski, Europy zachodniej, Stanów Zjednoczonych ale też i Japonii. To jest duża rzecz i będzie pewnie jeszcze większa. A jako wstęp do niej niech posłuży poniższe zdjęcie (fot. Łukasz Król).
W 2020 z kilku tematów na pewno też się wycofamy, jak chociażby z projektu wydawniczego, który miał ruszyć w roku bieżącym, a który nie otrzymał odpowiednio dużo roboczogodzin (wystarczy, że napiszę, że we wszystkich powyżej opisanych aukcjach braliśmy czynny udział, ale też wielu innych, mniej znaczących) by wyszło z niego to, co było w założeniach. Więc – w myśl powiedzenia mojego znajomego, że półśrodki dają ćwierć efekty – lepiej się z niego w porę wycofać. I tak nie uruchomiliśmy planowanego magazynu i w najbliższym czasie raczej nie uruchomimy. No chyba, że chcesz nas w tym wesprzeć – to napisz do nas i porozmawiajmy 🙂
Powiązane Wpisy
Kolekcja sztuki komiksu „Polski las”
Na kanwie wpisu pt. „Kolekcja sztuki komiksu True Paranormal Detective„, gdzie prezentowaliśmy pomysł na kolekcję prac komiksowych związanych z detektywami spraw nadnaturalnych, idziemy za ciosem i prezentujemy kolejny pomysł. Tym razem „Polski las„. Bogactwo prac rodzimych autorów ilustrujące las, jest nad wyraz bogata. Chciałoby się powiedzieć: „im dalej w las, tym więcej drzew„. Bogactwo to …
„Watchmen”: 20 lat kompletu okładek na giełdach sztuki
Watchmen, okładki #1-12 Kilka tygodni temu przygotowując się do rozmowy na temat rynku oryginalnych plansz komiksowych w Stanach Zjednoczonych, oraz sprzedaży plansz na aukcjach sztuki prowadzonych przez czołowe domy aukcyjne, przeglądnąłem katalogi, które na owe spotkanie mógłbym wziąć. Przeglądając katalog z 1993 roku z domu aukcyjnego Sotheby’s, moim oczom ukazał się znajomy komplet okładek do …
Niebawem…
Pierwszy wpis. Tymczasem zapraszam na stronę sklepu z oryginalnymi planszami komiksowymi ArtKomiks.pl.
Aukcja sztuki komiksu w Sotheby’s (7 marca 2015)
Poniższy tekst został napisany dla dziennika giełdy „Parkiet”, gdzie ukazał się w wydaniu z 7-8 marca 2015 r. pt.. „Spider-man, Rosiński i inni„. *** Niedawno znajomy kolekcjoner sztuki komiksu (tj. oryginalnych rysunków tworzonych na potrzeby druku komiksu), a jednocześnie współwłaściciel jednego z funduszy inwestycyjnych powiedział mi, że wszędzie u swoich klientów widzi serigrafie …