W Polsce o takiej dziedzinie sztuki jaką jest komiks, nie ma zbyt dużo informacji ani wiedzy. Wynika to prawdopodobnie z faktu, iż byliśmy przez wiele lat pod sowieckim zaborem, który skutecznie ograniczał rozwój tej sztuki, poprzez cenzurę, która traktowała komiks jako najbardziej masową formę rozrywki, nie uznając go w ogóle za formę sztuki. Poza tym komiksowi umniejszały takie wydawnictwa jak Kariera komiksów Jerzego Kossaka z roku 1966, gdzie autor stawia historie obrazkowe w niekorzystnym dla nich świetle. Krystyna Kuliczkowska, zainspirowana tekstem Kossaka, także napisała artykuł o podobnej tematyce, W obrazkowym mikroświecie z 1974 roku, istnieje znaczna ilość błędów rzeczowych, na przykład słynnego bohatera komiksów – Asteriksa – nazywa „Duszkiem”. Następnie został wydany artykuł Sergiusza Sterny-Wachowiaka, Komiks jako język. Autor rzetelnie podszedł do tematu swych rozważań, jednak korzystał głównie z polskich wydawnictw, takich jak magazyn „Relax” przez co miał zbyt wąskie spojrzenie na komiks w świecie. Pisze, że komiks jest „Płaszczyzną masowej i anonimowej produkcji”. Innym przykładem nie najlepszych prób definiowania tego zjawiska jest Słownik Wyrazów Obcych, autorstwa Władysława Kopalińskiego, gdzie pod hasłem „komiksy” autor odsyła nas do angielskiego słowa „comics” i tym samym od razu sugeruje jego nieodłączny związek z kulturą amerykańską. Pod tym hasłem czytamy:
„seryjne, przygodowe albo humorystyczne opowiadania obrazkowe zaopatrzone w skąpy tekst (dialogi i niekiedy krótki komentarz), zamieszczane w gazetach amer. (i in.), a także wydawane w broszurach.”
Pisze, że komiksy mają skąpy tekst, co jest nieprawdą, gdyż niektóre posiadają naprawdę dużo słowa pisanego. Są nawet komiksy „przegadane”. Ponadto komiksy nie są tylko przygodowe i humorystyczne, komiks posiada bardzo dużo odmian, takich jak kryminały czy chociażby japońska manga opisane w dalszej części pracy.
Studencki w swoim tekście Komiks – dzieło wszechstronnie otwarte pisze:
„Komiks z definicji jest sztuką, jednocząc słowo z obrazem, ale – co ciekawe – na każdym kroku z tą definicją igrającą. Wykorzystywał i był wykorzystywany, ciążył ku literaturze, raz ku plastyce, sięgano po niego w najróżniejszych celach.”
Słownik języka polskiego wyrażenie „komiksy” definiuje w ten sposób:
„Komiksy – historyjki obrazkowe, opatrzone napisami, cykle o charakterze sensacyjnym lub humorystycznym i o niskim poziomie artystycznym” W encyklopedii PWN czytamy zaś, że komiks to „Historyjka obrazkowa bez tekstu lub z krótkim tekstem, zwykle o charakterze sensacyjnym lub humorystycznym, wydany w formie broszury, książki obrazkowej lub zamieszczana w czasopismach.”
W 1985 roku została wydana Sztuka komiksu Krzysztofa Teodora Toeplitza, gdzie autor charakteryzuje dość wyczerpująco, zjawisko komiksu jako:
„ukształtowana na przełomie XIX i XX wieku, głównie w związku z rozwojem prasy, zwłaszcza amerykańskiej, szczególna forma graficznego powiązania rysunku i tekstu literackiego (jedności ikono – lingwistycznej), służąca rozwijaniu narracji lub obrazowaniu znaczeń, których czytelność jest możliwa w ramach tego powiązania, bez dodatkowych źródeł informacji. Komiks występuje przeważnie pod postacią serii obrazków, powiązanych ciągłością czasową, przedstawiających działania powtarzających się postaci. Komiksy rysowane są ręcznie, przez jednego lub kilku autorów, na papierze, a ich powielanie związane jest z technikami drukarskimi właściwymi prasie lub wydawnictwom ilustrowanym.”
Toeplitz pisze, że komiks ma własną literaturę i nie potrzebuje ilustrowania innych tekstów literackich. Wytworzył własnych bohaterów i mitologie. Jest to najpełniejsza z przytoczonych tu prób definicji, jednak komiks jest zjawiskiem trudnym do zdefiniowania, dlatego też nie można brać pod uwagę tylko jednej definicji tylko przeanalizować ich kilka w celu uzyskania jak najpełniejszego obrazu, gdyż każda z nich nawzajem się uzupełnia i wskazuje błędy w innych.
Plastyka komiksu
1. Kompozycja komiksu
Kompozycja jest bardzo ważnym elementem sztuki komiksu. Kompozycja w komiksie stopniowo ewoluowała od pojedynczego kadru, gdzie rozgrywała się cała akcja, znanym nam z The Yellow Kid, amerykańskiego rysownika Outcaulta, po późniejsze takie jak Katzenjammer Kids, Dirka czy Little Tiger Swinnertona. W tych komiksach mamy już rozwój kompozycji do czterech rysunków. Aż powstał komiks Nutt and Jeff, który posiada formę cztero-obrazkową jednakże ukazywał się stale w gazecie. A w wydaniu niedzielnym była całostronicowa kompozycja. Następnie powstaje komiks Little Nemo In Slumberland i od tego momentu komiks rozwijał się w takiej formie. Projektowanie poszczególnych ilustracji nie przynosi tak dobrych rezultatów jak projektowanie od razu całej strony. Poszerza to pole działań, co widzimy w komiksie Le Simbabbad de Batbad autorstwa Freda, w którym przenosi nas w wielowymiarową kompozycję. Na poszczególnych kadrach widzimy postać chodzącą jakby po skale, wspina się, spada na niego jakiś płyn, a gdy przyjrzymy się całej stronie okazuje się, że forma po której poruszał się bohater jest to kot, który występuje po części w każdym z kadrów.
Michel Rio wprowadza do kompozycji różnicę planu, co jest zaczerpnięte z filmu. Przybliżenie, oddalenie czy zmiana kierunku kamery. Wprowadzono także zróżnicowanie wielkości poszczególnych kadrów, aby lepiej móc ukazywać plany dalekie i bliskie. Kadr większy jest także uzasadniany jako rysunek dominujący, na stronie najważniejszy, który najwięcej wnosi do akcji, bądź chcę pokazać coś ważnego.
W komiksie Thorgal mamy do czynienia z kompozycją zawsze podporządkowaną sferze narracyjnej. Od trzeciego albumu (w dwóch pierwszych nie było to jeszcze tak widoczne i dopracowane) mamy do czynienia ze ścisłymi regułami dotyczącymi podziału planszy. Rosiński dzieli plansze na trzy równe poziome części, a pion uzależniony jest od fabuły i natężenia akcji. Wszędzie są ściśle wyliczone proporcje. Sposób przekazywania opowieści przez Grzegorza jest bardzo przejrzysty i nic na planszy nie znajduje się przypadkiem, kadry są od siebie zależne. Im dany kadr ma mniejsze znaczenie tym jest mniejszy. Ten schemat także potęguje plansze gdzie, jest z premedytacją łamany. Są stosowane rzadko, rysownik podkreśla w ten sposób ich ważność i niezwykłość wydarzenia.
2. Czas i problemy ruchu
Czas występuje w komiksie niczym w filmie, jednak podstawową różnicą jest jego ukazywanie. Gdyż w filmie widzimy ruch niemalże tak, jak w rzeczywistości, tak odbiera go nasze oko podczas seansu. Komiks jest to prowadzenie narracji przez następstwo obrazków, tak jak jest to w filmie, jednak w przeciwieństwie do filmu nie wprawia ich w realny ruch, są one do końca statycznymi obrazami. W komiksie oczywiście czas i ruch jest wymagany, gdyż jest to narracja rysunkowa, a cechą narracji jest ruch i następstwo zdarzeń. Dlatego w komiksie trzeba było zastosować specjalny system umownych znaków, dzięki którym odbiorca wie co się aktualnie dzieje na planszach. Kiedy chcemy pokazać samochód, który nagle rusza, rysujemy poziome kreski spod kół i w tle, a o jego prędkości może świadczyć smuga linii i światła za nim czy też chmury kurzu jakie pozostawia za sobą. Mocna, dynamiczna i najczęściej łukowata linia oznacza ruch, np. ręką, uderzenie w kogoś/coś czy dopiero zamach. To czy czytelnik dobrze odbierze relacje zachodzące na rysunku, zależy głównie od umiejętności rysownika. Kiedy bohater leci, spada czy chociażby jak Tarzan buja się na lianie, wtedy na rysunku pojawiają się jakoby cienie, ślad wykonanego ruchu.
Umiejętność odczytywania tych znaków oznacza umiejętność posługiwania się jednością ikono-lingwistyczną, gdyż właściwie każde ze zjawisk ruchowych pokazywane w komiksach posiada swoje oznaczenie pod postacią różnych linii, spirali, powtórzeń itp. Jak zauważa K. T. Toeplitz:
„komiks w znacznie większym stopniu niż jakakolwiek inna forma narracyjna jest światem ruchu ściśle mechanicznego, jest pokazem zdarzeń ruchowych.”
Pojawia się sprzeczność. Z jednej strony jest to jedno klatkowe, migawkowe ujęcie przedstawione jak obraz czy rzeźba, z drugiej zaś potrzeba opowiadania, narracji, wrażenie dynamiki ruchowej, która wymaga ciągłości zdarzenia. Tak jak Dyskobol Fidiasza zastygł w swojej pozycji, to widz musi sobie wyobrazić co zdarzyło się wcześniej i co ma zdarzyć się za chwilę. Jak twierdzi Toeplitz:
„komiks jest nowym, niezwykle twórczym sposobem podejścia do tego problemu, że znajdujemy w nim rozwiązania, jakich nie było dotychczas w sztuce.”
3. Perspektywa
Dzięki zastosowaniu perspektywy autor przenosi widza w sferę odczuć plastycznych. Jednak zastosowana perspektywa różni się od tej zawartej w grafice czy malarstwie, nie ma tu stricte określonych reguł jak w tamtych przykładach. W niektórych komiksach autorzy nie trzymają się ściśle reguły, gdzie w perspektywie linearnej. Linie się ze sobą optycznie nie zbiegają. Dzieje się tak np. w komiksie Flash Gordon. Nie umniejsza to oczywiście rysownikowi, gdyż widz koncentruje swoją uwagę na serii rysunków a nie na jednym. Rysownik musi pamiętać o tym, iż musi nadać całemu dziełu jednolity charakter podczas zmiany kadru, zmian miejsca akcji, czy oglądanie jednej przestrzeni z różnych punktów widzenia.
Niektórzy rysownicy wprowadzają tła abstrakcyjne, bądź po prostu czysty kolor. Mające niekiedy imitować przestrzenność ilustracji. Jest także stosowany zabieg wprowadzania kilku różnych planów lub kilkoma nie powiązanymi ze sobą układami perspektywicznymi. Taki zabieg został zastosowany w wyżej wymienionym Little Nemo In Slumberland Winsor McCaya. Autor uwielbiał zestawiać ze sobą różne rodzaje perspektyw.
Gatunki
1. Komiks w USA
Komiksy Amerykańskie są głównie historiami z gatunku science fiction. Bohater najczęściej wyposażony jest w różne nadprzyrodzone moce, takie jak zdolność latania (Batman), tworzenia pajęczej sieci (Spider-man) i posiadaniem nadzwyczajnej siły (Superman), zdobyte w wyniku niesamowitych wydarzeń, jak mutacje przez silne promieniowanie, ukąszenie przez zmutowanego pająka czy po prostu bohater jest z innej planety.
Komiksy te są schematami bazującymi na „czerni i bieli”. Bohater musi być nieskazitelnie dobry, a czarny charakter zły do szpiku kości. Oczywiście w tych historyjkach zawsze na koniec dobro musi tryumfować. Heros zawsze jest uczciwym obywatelem, patriotą (Captain America) i zawsze pomaga ludziom ciemiężonym przez czarne charaktery. Taki bohater pozostaje anonimowy, przez jego skromność lub chęć prowadzenia normalnego życia, gdy akurat nie ratuje planety przed zagłada. Najsłynniejsze Amerykańskie komiksy to Superman, Spider- Man, Batman, Hulk oraz Wonder Woman.
2. Manga- komiks Japoński
Japońskie powieści rysunkowe często naszpikowane są mitami i legendami czerpanych głównie z dwóch ksiąg. Są to Księga dawnych wierzeń i Księga dawnych wydarzeń.
W Mandze bardzo częstym motywem przewodnim jest zemsta bohatera, gdyż w historii Japonii jest głęboko zakorzeniona i uznana zemsta. Często pojawia się duch mściciel „Onryo”, który ujawnia się gdy ciało umiera, a dusza pragnie zemsty na kimś. Japończycy uwielbiają wymyślać post apokaliptyczne światy i osadzać w nich swoich bohaterów w „Akira” ponurym, przyszłym świecie. Prawdopodobnie wzięło się to z tego, iż podczas II W.Ś. na Hiroszimę i Nagasaki zrzucono bomby jądrowe, co było utożsamiane z końcem świata. Jak pisze Marcin Skorek:
”W najbardziej znanej na Zachodzie mandze pt.: Akira, jej autor Katsuhiro Otomo inaczej ukazuje świat po kataklizmie. Apokalipsa rozpoczyna okres mniej lub bardziej zauważalnego chaosu, tak w polu politycznym jak i moralnym. Co więcej, przyszłość należy rozumieć jako nierozwiązaną zagadkę, jako brak perspektyw.”
Mangi często są „nafaszerowane” nowoczesną technologią, czarami i przybyszami z innych planet. Przykładem takiego komiksu może być Neon Genesis Evangelion.
3. Komiks undergroundowy
Jest to ruch komiksowy jaki utworzył się po wprowadzeniu w 1954 roku przez Comics Magazine Association of America kodeksu, który drastycznie ograniczał rysowników w ich działaniach i wolności wypowiedzi. Zabraniano pokazywania krwi, seksu i scen przemocy. Nie wolno było nawet używać „zakazanych słów”. Dlatego rysownicy, którzy nie mogli znieść tych zakazów pracowali i wydawali w podziemiu. Komiksy te opowiadały o tym wszystkim czego zakazywał kodeks. Pokazywano brutalne sceny mordów , sadyzm, brutalność. Chciano w ten sposób dotrzeć do dorosłego odbiorcy. Jeden z pierwszych undergroundowych magazynów posiadał nazwę, która w pełni oddawała nastroje panujące w tamtym czasie, Fuck you: A Magazine Of The Arts.
4. Komiks przygodowo-awanturniczy
Jest to bardzo często spotykana odmiana komiksu. Charakteryzuje się przede wszystkim tym, iż komiks ten ma dynamiczną i szybko rozwijającą się fabułę, znajdują się w nim, co jakiś czas sceny akcji np.: pościgi, strzelaniny, bójki i tym podobne, dynamiczne sceny, które mają za zadanie „wchłonąć” odbiorcę. Takimi komiksami są np. Thorgal Rosińskiego i Van Hamme’a, gdzie bohater przemierza niezbadane krainy, natrafia na różne cywilizacje i spotyka wielu wrogów. Innym przykładem może być Wiedźmin Polcha, w którym Geralt podróżuje, zabijając na zlecenie różne bestie, poznaje niezwykłych ludzi.
Charakterystyczną cechą jest także osobowość głównego bohatera, musi być w niej coś niezwykłego, co odróżnia go od innych, np. Geralt jest wiedźminem, istotą o dużej sile, odporności a, także ostrym charakterze. Thorgal, zaś jest przybyszem z gwiazd, ulubieńcem bogów, którzy nieraz ratowali go przed śmiercią.
5. Komiks erotyczny
We Włoszech powstała spora liczba tzw. „czarnych komiksów”, gdzie w głównych rolach były obsadzani przestępcy. Były to opowieści erotyczne i pornograficzne. Włochy stały się największym ośrodkiem rozwoju komiksu erotycznego, z powodu zniesienia cenzury obyczajowej. W komiksach tych nie obowiązywały żadne normy etyczne. Jak pisze J. Szyłak:
„dla twórców undergroundowych słowo „prawdziwy” było najczęściej synonimem słów „erotyczny”, „okrutny”, „brutalny”, „nietolerancyjny” i ewentualnie „obrazoburczy”, takim komiksem był np. Freak Brothers. Policjanci w komiksach chętnie brali łapówki, a także strzelali z przyjemnością nie zawsze w uzasadnionych przypadkach. Zwykli obywatele byli rasistami, agresywni i nieczuli z erotyką na czele.„
Eric Losfeld założył wydawnictwo La terrain vague, w którym wydano słynny komiks Barbarella Jean Claude’a Foresta. Komiks ten odróżniał się od „czarnych komiksów” tym, iż nie było w nim pokazywania nagich kobiet w różnych dziwnych sytuacjach. Była to historia fantastyczna, a erotyzm stanowił tam tylko dodatek.
6. Komiks humorystyczny (cartoon)
Są to historyjki przeznaczone nie tylko dla dzieci, zabawne, śmieszne, często z morałem np. zło przegrywa walkę z dobrem. Złe postaci prawie zawsze są ukazywane jako pechowcy i nieudacznicy.
Znakomitym przykładem tego typu komiksu jest Asterix, gdzie ostatnią wioskę Galów napadają Rzymianie. Oczywiście Galowie stawiają zaciekły opór i bez trudu pokonują fajtłapowatych Rzymian, dzięki magicznemu napojowi, który daje im siłę.
Podobna rzecz dzieje się w Polskim komiksie Kajko i Kokosz, jednak zamiast Rzymian na gród Mirmiła napadają „okrutni” zbójcerze. Komiksy rysowane są w sposób zabawny, postaci nie są realistyczne, są karykaturami. Janusz Christa swoim komiksem parodiował rzeczywistość PRL-u, wyśmiewał nowomowę, klubo-gospody i różne absurdy minionego stroju.
Udział słowa pisanego
Tekst pisany w komiksie odgrywa ważną rolę lecz nie jest to rola najważniejsza. Niektórzy nie uznają nawet za komiksy tych dzieł, które zawierają tekst poza kadrem. Chodzi o to, że w takim wypadku sam znak-litera nie uległa żadnemu przekształceniu, nic nie zbliżyło go do przedstawienia w formie graficznej. Tekst w komiksach wpisywany jest przeważnie ręcznie. Ma to swój cel, gdyż w ten sposób pismo o wiele bardziej utożsamia się z rysunkiem, tworząc jedną całość. Znakomitym przykładem będzie tu Asterix. W tomiku Asterix Legionnaire tytułowy bohater spotyka w legionach różne postaci. Sam Asterix i inni Galowie „wypowiadają” się alfabetem łacińskim i czcionką łacińską, Germanowie zaś posługują się czcionką gotycką, natomiast Egipcjanin posługuje się alfabetem nawiązującym do hieroglifów a swoje imię (Courdetenis) przedstawia, w formie dowcipu, aby ukazać różnicę między bohaterami, jako kort tenisowy. Dowcip ten ukazuje, także próbę graficznego pokazania różnic w dźwiękach. Staje się on wtedy tekstem ideograficznym, gdyż Egipcjanin mówi, także w formie obrazków.
W prawie każdym komiksie charakterystycznym dla tego gatunku sztuki są tak zwane „dymki”- pola, zazwyczaj białe, w których zawarte są wypowiedzi bohaterów. Bardzo rzadko stosuje się tekst poza rysunkiem i to głównie w celach rysunku satyrycznego. „Dymki” te tworzą także kompozycję wraz z cała ilustracją i muszą być wstawione w odpowiednio przemyślanych miejscach. W Asterixie odmienność kultur bohaterów zaznaczona była dodatkowo przez formę dymków. Galowie „mówili” w „dymkach” okrągłych, Germanie w prostokątnych, a Egipcjanin w prostokątnych z zaokrąglonymi rogami. W takim wypadku w komiksie mamy zderzenie dwóch sfer, w formie graficznej. Jest to forma wizualna, czyli rysunek i forma oralna czy akustyczna tworzona przez „dymek”. Artysta musi się uporać z tym problematycznym zderzeniem form i zebrać to w jedną całość.
Kiedy w komiksie jest zawarte dużo akcji, jak w komiksach przygodowych, wypowiadane teksty są w skróconych formach, czasem nawet w jakimś slangu. Wynika to z niewielkiej ilości miejsca ale, także z faktu, iż kiedy rozgrywa się jakaś akcja, to czytelnik chce ją chłonąć, ma się dziać szybko, „bez oddechu”, takie sceny nie mogą być po prostu przegadane, gdyż by po prostu nudziły. Jednak w komiksie występują także inne dźwięki nie wypowiadane przez żadnych bohaterów. Wszystkie odgłosy świata: wybuchy, skrzypienia, trzaski itp., czyli onomatopeje. Wszystkie te podstawowe dźwięki występujące w historiach obrazkowych takie jak: „Wouach!”, ”Bang!” itp. Są zbliżone do formy zapisu w języku angielskim. I co najważniejsze są uniwersalne dla wszystkich języków i nie potrzebują tłumaczenia. Dzięki „dymkom” i onomatopejom w komiksie jak w żadnej innej dziedzinie sztuki, zacierają się granice pomiędzy ilustracją a literaturą, oczywiście na tyle na ile to możliwe.
Komiks a sztuka
Komiks rozpoczął swą egzystencje jako nowość w ilustrowaniu gazet. Komiksy to część kultury masowej i sztuki popularnej. Zasadnicze znaczenie ma tu połączenie i zgranie dwóch podstawowych elementów komiksu obrazu i słowa pisanego.
„Prawdziwe kryterium artyzmu w komiksie nie zasadza się na naśladowaniu sztuki podniosłej i tradycyjnej, ale na tworzeniu nowego zespołu form, właściwego nowemu gatunkowi” – pisze Toeplitz.
Przez wiele lat komiks był poza zasięgiem sztuki i jej oddziaływania. Dopiero nadejście pop-art’u w latach 50.- 60. wniosło zmianę spojrzenia na komiks, poprzez komiksowy styl prac. Artyści zainteresowali się komiksem i wykorzystywali komiksowe postaci w obrazach. Mel Ramos pokazuje Batmana i Robina w swojej pracy „Batmobile”, a Roman Cieślewicz w swoim plakacie „CCCP-USA” wykorzystał postać Supermana. Nawet Andy Warhol przedstawia postaci komiksowe w swoich pracach, np.„Popeye”. Lichtenstein zaś kopiował w powiększeniu poszczególne kadry z komiksów, interesowała go głównie klasyczna kreska komiksów z lat 40. i 50. Następnie tworzył prace, gdzie w komiksowej stylistyce ukazywał obrazy nawiązujące do sztuki klasycznej. W pracach niektórych artystów pojawiają się także komiksowe dymki, np. u Immendorfa czy Edwarda Dwurnika.
2 maja 1969 roku w USA miało miejsce niecodzienne wydarzenie, gdyż niejaki Mort Walker chcąc uzyskać ulgę od podatku ofiarował 1055 swoich prac Bibliotece Uniwersytetu w Syracuse. Jednak podarunek ten mógł zostać dopiero wtedy uznany, jeżeli zostałby uznany za dzieło sztuki. I co ciekawe, sąd uznał 11 głosami ławy przysięgłych, że komiks jest sztuką.
Grzegorz Rosiński kiedy porównuje malarstwo z komiksem mówi:
„mam szanse opowiedzieć dużo więcej niż malarz, który swój świat ma limitowany, zamknięty. Dlatego komiks to nie jest zubożenie, a wprost przeciwnie, wzbogacenie moich możliwości wypowiedzi.”
Inne zastosowania komiksu
1. Komiks na kartach pocztowych, kopertach i znaczkach
Koperty „First Day Circulation”, czyli koperta pierwszego dnia obiegu, z nalepionym i ostemplowanym znaczkiem. Na większości takich egzemplarzy jest nazwa „Specimen” co oznacza, iż jest to egzemplarz kolekcjonerski, pojedyncze wyjątkowe wydanie. Podobnie jak w przypadku monet czy znaczków mamy do czynienia z wydaniami np. na jakieś ważne wydarzenia, rocznice, tak samo z kartami pocztowymi i kopertami.
Znaczki pocztowe, wcześniej zwane Markami Pocztowymi, także mają za sobą całkiem sporą historię specjalnych wydawnictw związanych z komiksem. W Belgii w 1979 roku pojawił się pierwszy znaczek z wizerunkiem Tin Tin’a. Została także wydana edycja znaczków z okładkami wydań Tin Tin’a z 24 krajów, także z Polski. W 1984 wydano edycję ze Smerfami a w 1990 z Lucky Luckiem. Wydano także znaczki z motywem z komiksu René Goscinny i Albert Uderzo, czyli Asterixa.
W Polsce wydano sześciu-znaczkową edycję w 2005 roku, gdzie jeden ze znaczków był otoczony wspaniałą grafiką. We Francji także ukazały się edycje znaczków z wizerunkami Asteriksa i Obeliksa. Pojawiały się znaczki z Myszką Miki, Kaczorem Donaldem (które to postaci Walta Disneya są na znaczkach na całym świecie) czy Snoopym. Powstał również projekt przedstawiający florę i faunę europejską na znaczkach stworzoną przez rysowników komiksowych w 2006 roku. W Ameryce powstała seria znaczków z oryginalnymi okładkami z komiksów takich jak Wander Woman.W Polsce nie wiele mamy tego typu wydawnictw, podczas 40 rocznicy śmierci Kornela Makuszyńskiego, zostały wydane znaczki z wizerunkami Koziołka Matołka i Małpki Fiki-Miki.
2. Motywy komiksowe na kartach telefonicznych
Motywy komiksowe i ich bohaterów odnajdujemy także na kartach telefonicznych, które pomimo wysoko rozwiniętej technologii komórkowej wciąż są w użytku. W Polsce niestety nie wyszła żadna karta z naszym rodzimym bohaterem komiksowym. Za to w Niemczech wydawane są karty z wizerunkami Tarzana , Bufallo Billa, Asterixa, Superbohaterów Marvela. Ciekawym wydawnictwem jest karta z motywem Sigurda. Interesujące także są wydania tak zwanych kart puzzli, gdzie trzeba zebrać kilka kart aby móc ułożyć cały rysunek.
Forma karty telefonicznej przypomina nieco kartę z komiksu co sprawiło, że znane są też wydania kart z nadrukowanymi całymi stronami z dymkami.
3. Komiksowe jajka niespodzianki
Podobnie jak dla kolekcjonerów kart pocztowych, telefonicznych czy innych zbieraczy, producenci czekoladowych jajek niespodzianek, także przygotowali coś z myślą o kolekcjonerach i tu także doszukać się można komiksowych inspiracji. Są wydawane specjalne katalogi z tymi właśnie zabawkami. Niektóre kosztują nawet 1700 euro! W Polsce taki katalog nigdy nie został wydany.
W 1975 roku w Belgii została wydana pierwsza seria inspirowana komiksem, były to cztery figurki z Asterixa. I idąc dalej w 1997 roku wypuszczono na rynek kolejną serię inspirowaną tymże komiksem Asteriks w Ameryce, który obejmował 14 figurek, a w 2000 roku wydano 10 figurek pod tytulem Asterix i Rzymianie. Byli też wydawani inni komiksowi bohaterowie tacy jak Myszka Miki w 1976/77 roku wydano 6 sztuk a w 1989 było ich 11. Wydano także Smurfy. Pierwszą serię tych niebieskich ludzików wydano w latach 1983/84, jednak nie najlepiej przypominały swoje oryginały z komiksu. Później wypuszczono kolejną serię w 1988 roku już bliższa oryginałom Smurfy Piłkarze.
W roku 2002, ukazała się seria inspirowana twórczością Charlsa M. Schulza. Fani psa Snopy’ego otrzymali 20 figurek. A w Austrii w roku 2003 wydano serię 8 figurek z Toma & Jerzego. I w tym samym roku kolekcjonerzy dostali serię dzięki której mogli uzupełnić swoją kolekcję Asteriksa o kolejne postaci takie jak Panoramiks, Falbale, Abraracourcix’a, który miał aż sześć elementów, a przeciętna figurka składa się z jednego elementu. Wódz Galów stał na tarczy z jedną ręką przy ciele (była to tańsza wersja) i skierowaną w górę (droższa).
Z kolei w 2006 roku we Włoszech wydano serię nawiązującą do amerykańskich herosów. Znalazł się tam: Batman, Flash, Green Lantern, Superman, Batmobile oraz Jet.
W jajkach niespodziankach ukazywały się także: Felix The Cat, Kaczor Donald czy Różowa Pantera.
Ten tydzień wyjątkowo szybko zleciał i nie udało mi się wygospodarować odpowiedniej ilości czasu na nowy wpis (chociaż uaktualniłem wpis o kolekcji Let’s Play o kilka nowych przykładów), więc na osłodę: Forget Lichtenstein’s $45 Million Sale: Why You Should Buy Comic Book Art from Living Artists autorstwa Carol Pinchefsky dla Forbes – z 2012 roku, ale …
W ubiegłym roku z żoną gościliśmy w Katalonii. Przemierzając trasę wypożyczonym samochodem zajechaliśmy m.in. do Cuenca, w celu odwiedzenia Muzeum Hiszpańskiej Sztuki Abstrakcyjnej, utrzymywanego w ramach Fundacji Juana Marcha. Świetna klimatyczna lokalizacja, wyjątkowy i bogaty zbiór prac, który można też oglądać w ramach wirtualnego spaceru – zrobiły na nas wrażenie. Na koniec (jak to mam w zwyczaju) …
Ostatnio postawiłem sobie pytanie, czy w ramach kolekcji oryginalnych plansz komiksowych można by stworzyć kolekcję podobną do któreś z bardziej znanych kolekcji kolekcjonerów sztuki klasycznej. Podstawową wytyczną przy tym był temat – zwyczajny tak, by pokazać, że komiks to nie tylko superbohaterowie w trykotach, że komiks może być wdzięcznym medium dla takiego tematu jak… ręce/dłonie. Zdaję …
Przemierzając w rocznicę urodzin Kandinsky’ego Web w poszukiwaniu artykułów na temat ewentualnych powiązań mistrza ekspresjonizmu ze sztuką komiksu, natrafiłem na wybitnie interesujący blog i dwa wpisy, których lekturę polecam. Other Narrative-Sequential Art Forms by RM Rhodes Monthly Stumblings # 14: Tim Gaze by Domingos Isabelinho
Komiks jako dzieło sztuki
Artykuł pochodzi ze strony opowiadania.pl i jego autorem jest Ahab.
***
Próba określenia istoty komiksu
W Polsce o takiej dziedzinie sztuki jaką jest komiks, nie ma zbyt dużo informacji ani wiedzy. Wynika to prawdopodobnie z faktu, iż byliśmy przez wiele lat pod sowieckim zaborem, który skutecznie ograniczał rozwój tej sztuki, poprzez cenzurę, która traktowała komiks jako najbardziej masową formę rozrywki, nie uznając go w ogóle za formę sztuki. Poza tym komiksowi umniejszały takie wydawnictwa jak Kariera komiksów Jerzego Kossaka z roku 1966, gdzie autor stawia historie obrazkowe w niekorzystnym dla nich świetle. Krystyna Kuliczkowska, zainspirowana tekstem Kossaka, także napisała artykuł o podobnej tematyce, W obrazkowym mikroświecie z 1974 roku, istnieje znaczna ilość błędów rzeczowych, na przykład słynnego bohatera komiksów – Asteriksa – nazywa „Duszkiem”. Następnie został wydany artykuł Sergiusza Sterny-Wachowiaka, Komiks jako język. Autor rzetelnie podszedł do tematu swych rozważań, jednak korzystał głównie z polskich wydawnictw, takich jak magazyn „Relax” przez co miał zbyt wąskie spojrzenie na komiks w świecie. Pisze, że komiks jest „Płaszczyzną masowej i anonimowej produkcji”. Innym przykładem nie najlepszych prób definiowania tego zjawiska jest Słownik Wyrazów Obcych, autorstwa Władysława Kopalińskiego, gdzie pod hasłem „komiksy” autor odsyła nas do angielskiego słowa „comics” i tym samym od razu sugeruje jego nieodłączny związek z kulturą amerykańską. Pod tym hasłem czytamy:
„seryjne, przygodowe albo humorystyczne opowiadania obrazkowe zaopatrzone w skąpy tekst (dialogi i niekiedy krótki komentarz), zamieszczane w gazetach amer. (i in.), a także wydawane w broszurach.”
Pisze, że komiksy mają skąpy tekst, co jest nieprawdą, gdyż niektóre posiadają naprawdę dużo słowa pisanego. Są nawet komiksy „przegadane”. Ponadto komiksy nie są tylko przygodowe i humorystyczne, komiks posiada bardzo dużo odmian, takich jak kryminały czy chociażby japońska manga opisane w dalszej części pracy.
Studencki w swoim tekście Komiks – dzieło wszechstronnie otwarte pisze:
„Komiks z definicji jest sztuką, jednocząc słowo z obrazem, ale – co ciekawe – na każdym kroku z tą definicją igrającą. Wykorzystywał i był wykorzystywany, ciążył ku literaturze, raz ku plastyce, sięgano po niego w najróżniejszych celach.”
Słownik języka polskiego wyrażenie „komiksy” definiuje w ten sposób:
„Komiksy – historyjki obrazkowe, opatrzone napisami, cykle o charakterze sensacyjnym lub humorystycznym i o niskim poziomie artystycznym” W encyklopedii PWN czytamy zaś, że komiks to „Historyjka obrazkowa bez tekstu lub z krótkim tekstem, zwykle o charakterze sensacyjnym lub humorystycznym, wydany w formie broszury, książki obrazkowej lub zamieszczana w czasopismach.”
W 1985 roku została wydana Sztuka komiksu Krzysztofa Teodora Toeplitza, gdzie autor charakteryzuje dość wyczerpująco, zjawisko komiksu jako:
„ukształtowana na przełomie XIX i XX wieku, głównie w związku z rozwojem prasy, zwłaszcza amerykańskiej, szczególna forma graficznego powiązania rysunku i tekstu literackiego (jedności ikono – lingwistycznej), służąca rozwijaniu narracji lub obrazowaniu znaczeń, których czytelność jest możliwa w ramach tego powiązania, bez dodatkowych źródeł informacji. Komiks występuje przeważnie pod postacią serii obrazków, powiązanych ciągłością czasową, przedstawiających działania powtarzających się postaci. Komiksy rysowane są ręcznie, przez jednego lub kilku autorów, na papierze, a ich powielanie związane jest z technikami drukarskimi właściwymi prasie lub wydawnictwom ilustrowanym.”
Toeplitz pisze, że komiks ma własną literaturę i nie potrzebuje ilustrowania innych tekstów literackich. Wytworzył własnych bohaterów i mitologie. Jest to najpełniejsza z przytoczonych tu prób definicji, jednak komiks jest zjawiskiem trudnym do zdefiniowania, dlatego też nie można brać pod uwagę tylko jednej definicji tylko przeanalizować ich kilka w celu uzyskania jak najpełniejszego obrazu, gdyż każda z nich nawzajem się uzupełnia i wskazuje błędy w innych.
Plastyka komiksu
1. Kompozycja komiksu
Kompozycja jest bardzo ważnym elementem sztuki komiksu. Kompozycja w komiksie stopniowo ewoluowała od pojedynczego kadru, gdzie rozgrywała się cała akcja, znanym nam z The Yellow Kid, amerykańskiego rysownika Outcaulta, po późniejsze takie jak Katzenjammer Kids, Dirka czy Little Tiger Swinnertona. W tych komiksach mamy już rozwój kompozycji do czterech rysunków. Aż powstał komiks Nutt and Jeff, który posiada formę cztero-obrazkową jednakże ukazywał się stale w gazecie. A w wydaniu niedzielnym była całostronicowa kompozycja. Następnie powstaje komiks Little Nemo In Slumberland i od tego momentu komiks rozwijał się w takiej formie. Projektowanie poszczególnych ilustracji nie przynosi tak dobrych rezultatów jak projektowanie od razu całej strony. Poszerza to pole działań, co widzimy w komiksie Le Simbabbad de Batbad autorstwa Freda, w którym przenosi nas w wielowymiarową kompozycję. Na poszczególnych kadrach widzimy postać chodzącą jakby po skale, wspina się, spada na niego jakiś płyn, a gdy przyjrzymy się całej stronie okazuje się, że forma po której poruszał się bohater jest to kot, który występuje po części w każdym z kadrów.
Michel Rio wprowadza do kompozycji różnicę planu, co jest zaczerpnięte z filmu. Przybliżenie, oddalenie czy zmiana kierunku kamery. Wprowadzono także zróżnicowanie wielkości poszczególnych kadrów, aby lepiej móc ukazywać plany dalekie i bliskie. Kadr większy jest także uzasadniany jako rysunek dominujący, na stronie najważniejszy, który najwięcej wnosi do akcji, bądź chcę pokazać coś ważnego.
W komiksie Thorgal mamy do czynienia z kompozycją zawsze podporządkowaną sferze narracyjnej. Od trzeciego albumu (w dwóch pierwszych nie było to jeszcze tak widoczne i dopracowane) mamy do czynienia ze ścisłymi regułami dotyczącymi podziału planszy. Rosiński dzieli plansze na trzy równe poziome części, a pion uzależniony jest od fabuły i natężenia akcji. Wszędzie są ściśle wyliczone proporcje. Sposób przekazywania opowieści przez Grzegorza jest bardzo przejrzysty i nic na planszy nie znajduje się przypadkiem, kadry są od siebie zależne. Im dany kadr ma mniejsze znaczenie tym jest mniejszy. Ten schemat także potęguje plansze gdzie, jest z premedytacją łamany. Są stosowane rzadko, rysownik podkreśla w ten sposób ich ważność i niezwykłość wydarzenia.
2. Czas i problemy ruchu
Czas występuje w komiksie niczym w filmie, jednak podstawową różnicą jest jego ukazywanie. Gdyż w filmie widzimy ruch niemalże tak, jak w rzeczywistości, tak odbiera go nasze oko podczas seansu. Komiks jest to prowadzenie narracji przez następstwo obrazków, tak jak jest to w filmie, jednak w przeciwieństwie do filmu nie wprawia ich w realny ruch, są one do końca statycznymi obrazami. W komiksie oczywiście czas i ruch jest wymagany, gdyż jest to narracja rysunkowa, a cechą narracji jest ruch i następstwo zdarzeń. Dlatego w komiksie trzeba było zastosować specjalny system umownych znaków, dzięki którym odbiorca wie co się aktualnie dzieje na planszach. Kiedy chcemy pokazać samochód, który nagle rusza, rysujemy poziome kreski spod kół i w tle, a o jego prędkości może świadczyć smuga linii i światła za nim czy też chmury kurzu jakie pozostawia za sobą. Mocna, dynamiczna i najczęściej łukowata linia oznacza ruch, np. ręką, uderzenie w kogoś/coś czy dopiero zamach. To czy czytelnik dobrze odbierze relacje zachodzące na rysunku, zależy głównie od umiejętności rysownika. Kiedy bohater leci, spada czy chociażby jak Tarzan buja się na lianie, wtedy na rysunku pojawiają się jakoby cienie, ślad wykonanego ruchu.
Umiejętność odczytywania tych znaków oznacza umiejętność posługiwania się jednością ikono-lingwistyczną, gdyż właściwie każde ze zjawisk ruchowych pokazywane w komiksach posiada swoje oznaczenie pod postacią różnych linii, spirali, powtórzeń itp. Jak zauważa K. T. Toeplitz:
„komiks w znacznie większym stopniu niż jakakolwiek inna forma narracyjna jest światem ruchu ściśle mechanicznego, jest pokazem zdarzeń ruchowych.”
Pojawia się sprzeczność. Z jednej strony jest to jedno klatkowe, migawkowe ujęcie przedstawione jak obraz czy rzeźba, z drugiej zaś potrzeba opowiadania, narracji, wrażenie dynamiki ruchowej, która wymaga ciągłości zdarzenia. Tak jak Dyskobol Fidiasza zastygł w swojej pozycji, to widz musi sobie wyobrazić co zdarzyło się wcześniej i co ma zdarzyć się za chwilę. Jak twierdzi Toeplitz:
„komiks jest nowym, niezwykle twórczym sposobem podejścia do tego problemu, że znajdujemy w nim rozwiązania, jakich nie było dotychczas w sztuce.”
3. Perspektywa
Dzięki zastosowaniu perspektywy autor przenosi widza w sferę odczuć plastycznych. Jednak zastosowana perspektywa różni się od tej zawartej w grafice czy malarstwie, nie ma tu stricte określonych reguł jak w tamtych przykładach. W niektórych komiksach autorzy nie trzymają się ściśle reguły, gdzie w perspektywie linearnej. Linie się ze sobą optycznie nie zbiegają. Dzieje się tak np. w komiksie Flash Gordon. Nie umniejsza to oczywiście rysownikowi, gdyż widz koncentruje swoją uwagę na serii rysunków a nie na jednym. Rysownik musi pamiętać o tym, iż musi nadać całemu dziełu jednolity charakter podczas zmiany kadru, zmian miejsca akcji, czy oglądanie jednej przestrzeni z różnych punktów widzenia.
Niektórzy rysownicy wprowadzają tła abstrakcyjne, bądź po prostu czysty kolor. Mające niekiedy imitować przestrzenność ilustracji. Jest także stosowany zabieg wprowadzania kilku różnych planów lub kilkoma nie powiązanymi ze sobą układami perspektywicznymi. Taki zabieg został zastosowany w wyżej wymienionym Little Nemo In Slumberland Winsor McCaya. Autor uwielbiał zestawiać ze sobą różne rodzaje perspektyw.
Gatunki
1. Komiks w USA
Komiksy Amerykańskie są głównie historiami z gatunku science fiction. Bohater najczęściej wyposażony jest w różne nadprzyrodzone moce, takie jak zdolność latania (Batman), tworzenia pajęczej sieci (Spider-man) i posiadaniem nadzwyczajnej siły (Superman), zdobyte w wyniku niesamowitych wydarzeń, jak mutacje przez silne promieniowanie, ukąszenie przez zmutowanego pająka czy po prostu bohater jest z innej planety.
Komiksy te są schematami bazującymi na „czerni i bieli”. Bohater musi być nieskazitelnie dobry, a czarny charakter zły do szpiku kości. Oczywiście w tych historyjkach zawsze na koniec dobro musi tryumfować. Heros zawsze jest uczciwym obywatelem, patriotą (Captain America) i zawsze pomaga ludziom ciemiężonym przez czarne charaktery. Taki bohater pozostaje anonimowy, przez jego skromność lub chęć prowadzenia normalnego życia, gdy akurat nie ratuje planety przed zagłada. Najsłynniejsze Amerykańskie komiksy to Superman, Spider- Man, Batman, Hulk oraz Wonder Woman.
2. Manga- komiks Japoński
Japońskie powieści rysunkowe często naszpikowane są mitami i legendami czerpanych głównie z dwóch ksiąg. Są to Księga dawnych wierzeń i Księga dawnych wydarzeń.
W Mandze bardzo częstym motywem przewodnim jest zemsta bohatera, gdyż w historii Japonii jest głęboko zakorzeniona i uznana zemsta. Często pojawia się duch mściciel „Onryo”, który ujawnia się gdy ciało umiera, a dusza pragnie zemsty na kimś. Japończycy uwielbiają wymyślać post apokaliptyczne światy i osadzać w nich swoich bohaterów w „Akira” ponurym, przyszłym świecie. Prawdopodobnie wzięło się to z tego, iż podczas II W.Ś. na Hiroszimę i Nagasaki zrzucono bomby jądrowe, co było utożsamiane z końcem świata. Jak pisze Marcin Skorek:
”W najbardziej znanej na Zachodzie mandze pt.: Akira, jej autor Katsuhiro Otomo inaczej ukazuje świat po kataklizmie. Apokalipsa rozpoczyna okres mniej lub bardziej zauważalnego chaosu, tak w polu politycznym jak i moralnym. Co więcej, przyszłość należy rozumieć jako nierozwiązaną zagadkę, jako brak perspektyw.”
Mangi często są „nafaszerowane” nowoczesną technologią, czarami i przybyszami z innych planet. Przykładem takiego komiksu może być Neon Genesis Evangelion.
3. Komiks undergroundowy
Jest to ruch komiksowy jaki utworzył się po wprowadzeniu w 1954 roku przez Comics Magazine Association of America kodeksu, który drastycznie ograniczał rysowników w ich działaniach i wolności wypowiedzi. Zabraniano pokazywania krwi, seksu i scen przemocy. Nie wolno było nawet używać „zakazanych słów”. Dlatego rysownicy, którzy nie mogli znieść tych zakazów pracowali i wydawali w podziemiu. Komiksy te opowiadały o tym wszystkim czego zakazywał kodeks. Pokazywano brutalne sceny mordów , sadyzm, brutalność. Chciano w ten sposób dotrzeć do dorosłego odbiorcy. Jeden z pierwszych undergroundowych magazynów posiadał nazwę, która w pełni oddawała nastroje panujące w tamtym czasie, Fuck you: A Magazine Of The Arts.
4. Komiks przygodowo-awanturniczy
Jest to bardzo często spotykana odmiana komiksu. Charakteryzuje się przede wszystkim tym, iż komiks ten ma dynamiczną i szybko rozwijającą się fabułę, znajdują się w nim, co jakiś czas sceny akcji np.: pościgi, strzelaniny, bójki i tym podobne, dynamiczne sceny, które mają za zadanie „wchłonąć” odbiorcę. Takimi komiksami są np. Thorgal Rosińskiego i Van Hamme’a, gdzie bohater przemierza niezbadane krainy, natrafia na różne cywilizacje i spotyka wielu wrogów. Innym przykładem może być Wiedźmin Polcha, w którym Geralt podróżuje, zabijając na zlecenie różne bestie, poznaje niezwykłych ludzi.
Charakterystyczną cechą jest także osobowość głównego bohatera, musi być w niej coś niezwykłego, co odróżnia go od innych, np. Geralt jest wiedźminem, istotą o dużej sile, odporności a, także ostrym charakterze. Thorgal, zaś jest przybyszem z gwiazd, ulubieńcem bogów, którzy nieraz ratowali go przed śmiercią.
5. Komiks erotyczny
We Włoszech powstała spora liczba tzw. „czarnych komiksów”, gdzie w głównych rolach były obsadzani przestępcy. Były to opowieści erotyczne i pornograficzne. Włochy stały się największym ośrodkiem rozwoju komiksu erotycznego, z powodu zniesienia cenzury obyczajowej. W komiksach tych nie obowiązywały żadne normy etyczne. Jak pisze J. Szyłak:
„dla twórców undergroundowych słowo „prawdziwy” było najczęściej synonimem słów „erotyczny”, „okrutny”, „brutalny”, „nietolerancyjny” i ewentualnie „obrazoburczy”, takim komiksem był np. Freak Brothers. Policjanci w komiksach chętnie brali łapówki, a także strzelali z przyjemnością nie zawsze w uzasadnionych przypadkach. Zwykli obywatele byli rasistami, agresywni i nieczuli z erotyką na czele.„
Eric Losfeld założył wydawnictwo La terrain vague, w którym wydano słynny komiks Barbarella Jean Claude’a Foresta. Komiks ten odróżniał się od „czarnych komiksów” tym, iż nie było w nim pokazywania nagich kobiet w różnych dziwnych sytuacjach. Była to historia fantastyczna, a erotyzm stanowił tam tylko dodatek.
6. Komiks humorystyczny (cartoon)
Są to historyjki przeznaczone nie tylko dla dzieci, zabawne, śmieszne, często z morałem np. zło przegrywa walkę z dobrem. Złe postaci prawie zawsze są ukazywane jako pechowcy i nieudacznicy.
Znakomitym przykładem tego typu komiksu jest Asterix, gdzie ostatnią wioskę Galów napadają Rzymianie. Oczywiście Galowie stawiają zaciekły opór i bez trudu pokonują fajtłapowatych Rzymian, dzięki magicznemu napojowi, który daje im siłę.
Podobna rzecz dzieje się w Polskim komiksie Kajko i Kokosz, jednak zamiast Rzymian na gród Mirmiła napadają „okrutni” zbójcerze. Komiksy rysowane są w sposób zabawny, postaci nie są realistyczne, są karykaturami. Janusz Christa swoim komiksem parodiował rzeczywistość PRL-u, wyśmiewał nowomowę, klubo-gospody i różne absurdy minionego stroju.
Udział słowa pisanego
Tekst pisany w komiksie odgrywa ważną rolę lecz nie jest to rola najważniejsza. Niektórzy nie uznają nawet za komiksy tych dzieł, które zawierają tekst poza kadrem. Chodzi o to, że w takim wypadku sam znak-litera nie uległa żadnemu przekształceniu, nic nie zbliżyło go do przedstawienia w formie graficznej. Tekst w komiksach wpisywany jest przeważnie ręcznie. Ma to swój cel, gdyż w ten sposób pismo o wiele bardziej utożsamia się z rysunkiem, tworząc jedną całość. Znakomitym przykładem będzie tu Asterix. W tomiku Asterix Legionnaire tytułowy bohater spotyka w legionach różne postaci. Sam Asterix i inni Galowie „wypowiadają” się alfabetem łacińskim i czcionką łacińską, Germanowie zaś posługują się czcionką gotycką, natomiast Egipcjanin posługuje się alfabetem nawiązującym do hieroglifów a swoje imię (Courdetenis) przedstawia, w formie dowcipu, aby ukazać różnicę między bohaterami, jako kort tenisowy. Dowcip ten ukazuje, także próbę graficznego pokazania różnic w dźwiękach. Staje się on wtedy tekstem ideograficznym, gdyż Egipcjanin mówi, także w formie obrazków.
W prawie każdym komiksie charakterystycznym dla tego gatunku sztuki są tak zwane „dymki”- pola, zazwyczaj białe, w których zawarte są wypowiedzi bohaterów. Bardzo rzadko stosuje się tekst poza rysunkiem i to głównie w celach rysunku satyrycznego. „Dymki” te tworzą także kompozycję wraz z cała ilustracją i muszą być wstawione w odpowiednio przemyślanych miejscach. W Asterixie odmienność kultur bohaterów zaznaczona była dodatkowo przez formę dymków. Galowie „mówili” w „dymkach” okrągłych, Germanie w prostokątnych, a Egipcjanin w prostokątnych z zaokrąglonymi rogami. W takim wypadku w komiksie mamy zderzenie dwóch sfer, w formie graficznej. Jest to forma wizualna, czyli rysunek i forma oralna czy akustyczna tworzona przez „dymek”. Artysta musi się uporać z tym problematycznym zderzeniem form i zebrać to w jedną całość.
Kiedy w komiksie jest zawarte dużo akcji, jak w komiksach przygodowych, wypowiadane teksty są w skróconych formach, czasem nawet w jakimś slangu. Wynika to z niewielkiej ilości miejsca ale, także z faktu, iż kiedy rozgrywa się jakaś akcja, to czytelnik chce ją chłonąć, ma się dziać szybko, „bez oddechu”, takie sceny nie mogą być po prostu przegadane, gdyż by po prostu nudziły. Jednak w komiksie występują także inne dźwięki nie wypowiadane przez żadnych bohaterów. Wszystkie odgłosy świata: wybuchy, skrzypienia, trzaski itp., czyli onomatopeje. Wszystkie te podstawowe dźwięki występujące w historiach obrazkowych takie jak: „Wouach!”, ”Bang!” itp. Są zbliżone do formy zapisu w języku angielskim. I co najważniejsze są uniwersalne dla wszystkich języków i nie potrzebują tłumaczenia. Dzięki „dymkom” i onomatopejom w komiksie jak w żadnej innej dziedzinie sztuki, zacierają się granice pomiędzy ilustracją a literaturą, oczywiście na tyle na ile to możliwe.
Komiks a sztuka
Komiks rozpoczął swą egzystencje jako nowość w ilustrowaniu gazet. Komiksy to część kultury masowej i sztuki popularnej. Zasadnicze znaczenie ma tu połączenie i zgranie dwóch podstawowych elementów komiksu obrazu i słowa pisanego.
„Prawdziwe kryterium artyzmu w komiksie nie zasadza się na naśladowaniu sztuki podniosłej i tradycyjnej, ale na tworzeniu nowego zespołu form, właściwego nowemu gatunkowi” – pisze Toeplitz.
Przez wiele lat komiks był poza zasięgiem sztuki i jej oddziaływania. Dopiero nadejście pop-art’u w latach 50.- 60. wniosło zmianę spojrzenia na komiks, poprzez komiksowy styl prac. Artyści zainteresowali się komiksem i wykorzystywali komiksowe postaci w obrazach. Mel Ramos pokazuje Batmana i Robina w swojej pracy „Batmobile”, a Roman Cieślewicz w swoim plakacie „CCCP-USA” wykorzystał postać Supermana. Nawet Andy Warhol przedstawia postaci komiksowe w swoich pracach, np.„Popeye”. Lichtenstein zaś kopiował w powiększeniu poszczególne kadry z komiksów, interesowała go głównie klasyczna kreska komiksów z lat 40. i 50. Następnie tworzył prace, gdzie w komiksowej stylistyce ukazywał obrazy nawiązujące do sztuki klasycznej. W pracach niektórych artystów pojawiają się także komiksowe dymki, np. u Immendorfa czy Edwarda Dwurnika.
2 maja 1969 roku w USA miało miejsce niecodzienne wydarzenie, gdyż niejaki Mort Walker chcąc uzyskać ulgę od podatku ofiarował 1055 swoich prac Bibliotece Uniwersytetu w Syracuse. Jednak podarunek ten mógł zostać dopiero wtedy uznany, jeżeli zostałby uznany za dzieło sztuki. I co ciekawe, sąd uznał 11 głosami ławy przysięgłych, że komiks jest sztuką.
Grzegorz Rosiński kiedy porównuje malarstwo z komiksem mówi:
„mam szanse opowiedzieć dużo więcej niż malarz, który swój świat ma limitowany, zamknięty. Dlatego komiks to nie jest zubożenie, a wprost przeciwnie, wzbogacenie moich możliwości wypowiedzi.”
Inne zastosowania komiksu
1. Komiks na kartach pocztowych, kopertach i znaczkach
Koperty „First Day Circulation”, czyli koperta pierwszego dnia obiegu, z nalepionym i ostemplowanym znaczkiem. Na większości takich egzemplarzy jest nazwa „Specimen” co oznacza, iż jest to egzemplarz kolekcjonerski, pojedyncze wyjątkowe wydanie. Podobnie jak w przypadku monet czy znaczków mamy do czynienia z wydaniami np. na jakieś ważne wydarzenia, rocznice, tak samo z kartami pocztowymi i kopertami.
Znaczki pocztowe, wcześniej zwane Markami Pocztowymi, także mają za sobą całkiem sporą historię specjalnych wydawnictw związanych z komiksem. W Belgii w 1979 roku pojawił się pierwszy znaczek z wizerunkiem Tin Tin’a. Została także wydana edycja znaczków z okładkami wydań Tin Tin’a z 24 krajów, także z Polski. W 1984 wydano edycję ze Smerfami a w 1990 z Lucky Luckiem. Wydano także znaczki z motywem z komiksu René Goscinny i Albert Uderzo, czyli Asterixa.
W Polsce wydano sześciu-znaczkową edycję w 2005 roku, gdzie jeden ze znaczków był otoczony wspaniałą grafiką. We Francji także ukazały się edycje znaczków z wizerunkami Asteriksa i Obeliksa. Pojawiały się znaczki z Myszką Miki, Kaczorem Donaldem (które to postaci Walta Disneya są na znaczkach na całym świecie) czy Snoopym. Powstał również projekt przedstawiający florę i faunę europejską na znaczkach stworzoną przez rysowników komiksowych w 2006 roku. W Ameryce powstała seria znaczków z oryginalnymi okładkami z komiksów takich jak Wander Woman.W Polsce nie wiele mamy tego typu wydawnictw, podczas 40 rocznicy śmierci Kornela Makuszyńskiego, zostały wydane znaczki z wizerunkami Koziołka Matołka i Małpki Fiki-Miki.
2. Motywy komiksowe na kartach telefonicznych
Motywy komiksowe i ich bohaterów odnajdujemy także na kartach telefonicznych, które pomimo wysoko rozwiniętej technologii komórkowej wciąż są w użytku. W Polsce niestety nie wyszła żadna karta z naszym rodzimym bohaterem komiksowym. Za to w Niemczech wydawane są karty z wizerunkami Tarzana , Bufallo Billa, Asterixa, Superbohaterów Marvela. Ciekawym wydawnictwem jest karta z motywem Sigurda. Interesujące także są wydania tak zwanych kart puzzli, gdzie trzeba zebrać kilka kart aby móc ułożyć cały rysunek.
Forma karty telefonicznej przypomina nieco kartę z komiksu co sprawiło, że znane są też wydania kart z nadrukowanymi całymi stronami z dymkami.
3. Komiksowe jajka niespodzianki
Podobnie jak dla kolekcjonerów kart pocztowych, telefonicznych czy innych zbieraczy, producenci czekoladowych jajek niespodzianek, także przygotowali coś z myślą o kolekcjonerach i tu także doszukać się można komiksowych inspiracji. Są wydawane specjalne katalogi z tymi właśnie zabawkami. Niektóre kosztują nawet 1700 euro! W Polsce taki katalog nigdy nie został wydany.
W 1975 roku w Belgii została wydana pierwsza seria inspirowana komiksem, były to cztery figurki z Asterixa. I idąc dalej w 1997 roku wypuszczono na rynek kolejną serię inspirowaną tymże komiksem Asteriks w Ameryce, który obejmował 14 figurek, a w 2000 roku wydano 10 figurek pod tytulem Asterix i Rzymianie. Byli też wydawani inni komiksowi bohaterowie tacy jak Myszka Miki w 1976/77 roku wydano 6 sztuk a w 1989 było ich 11. Wydano także Smurfy. Pierwszą serię tych niebieskich ludzików wydano w latach 1983/84, jednak nie najlepiej przypominały swoje oryginały z komiksu. Później wypuszczono kolejną serię w 1988 roku już bliższa oryginałom Smurfy Piłkarze.
W roku 2002, ukazała się seria inspirowana twórczością Charlsa M. Schulza. Fani psa Snopy’ego otrzymali 20 figurek. A w Austrii w roku 2003 wydano serię 8 figurek z Toma & Jerzego. I w tym samym roku kolekcjonerzy dostali serię dzięki której mogli uzupełnić swoją kolekcję Asteriksa o kolejne postaci takie jak Panoramiks, Falbale, Abraracourcix’a, który miał aż sześć elementów, a przeciętna figurka składa się z jednego elementu. Wódz Galów stał na tarczy z jedną ręką przy ciele (była to tańsza wersja) i skierowaną w górę (droższa).
Z kolei w 2006 roku we Włoszech wydano serię nawiązującą do amerykańskich herosów. Znalazł się tam: Batman, Flash, Green Lantern, Superman, Batmobile oraz Jet.
W jajkach niespodziankach ukazywały się także: Felix The Cat, Kaczor Donald czy Różowa Pantera.
Powiązane Wpisy
Inspirujące artykuły #3
Ten tydzień wyjątkowo szybko zleciał i nie udało mi się wygospodarować odpowiedniej ilości czasu na nowy wpis (chociaż uaktualniłem wpis o kolekcji Let’s Play o kilka nowych przykładów), więc na osłodę: Forget Lichtenstein’s $45 Million Sale: Why You Should Buy Comic Book Art from Living Artists autorstwa Carol Pinchefsky dla Forbes – z 2012 roku, ale …
Lichteinstein vs Kirby: Między sztuką a komiksem
W ubiegłym roku z żoną gościliśmy w Katalonii. Przemierzając trasę wypożyczonym samochodem zajechaliśmy m.in. do Cuenca, w celu odwiedzenia Muzeum Hiszpańskiej Sztuki Abstrakcyjnej, utrzymywanego w ramach Fundacji Juana Marcha. Świetna klimatyczna lokalizacja, wyjątkowy i bogaty zbiór prac, który można też oglądać w ramach wirtualnego spaceru – zrobiły na nas wrażenie. Na koniec (jak to mam w zwyczaju) …
Kolekcja sztuki komiksu „Hands: tribute to Henry Buhl”
Ostatnio postawiłem sobie pytanie, czy w ramach kolekcji oryginalnych plansz komiksowych można by stworzyć kolekcję podobną do któreś z bardziej znanych kolekcji kolekcjonerów sztuki klasycznej. Podstawową wytyczną przy tym był temat – zwyczajny tak, by pokazać, że komiks to nie tylko superbohaterowie w trykotach, że komiks może być wdzięcznym medium dla takiego tematu jak… ręce/dłonie. Zdaję …
Inspirujące artykuły #1
Przemierzając w rocznicę urodzin Kandinsky’ego Web w poszukiwaniu artykułów na temat ewentualnych powiązań mistrza ekspresjonizmu ze sztuką komiksu, natrafiłem na wybitnie interesujący blog i dwa wpisy, których lekturę polecam. Other Narrative-Sequential Art Forms by RM Rhodes Monthly Stumblings # 14: Tim Gaze by Domingos Isabelinho