We're open 2012. We are a member of the International Confederation of Art and Antique Dealers' Associations.

Co robimy?

 

Jesteśmy jedną z największych europejskich galerii specjalizujących się w sprzedaży oryginalnych prac plastycznych związanych z rynkiem popkultury. W ramach sklepu ArtKomiks.pl skupujemy i sprzedajemy wyselekcjonowane oryginalne rysunki, malarstwo, akwarele, prace wykonane techniką mieszaną, etc. – z całego świata, tworzone rękami tak polskich, jak i zagranicznych twórców, artystów komiksowych. Nie jesteśmy sklepem komiksowym!

Celem naszej działalności jest móc dostarczać najwyższej jakości prace artystyczne naszym klientom. Pokazać sztukę komiksu i ją promować – zarówno jako rodzaj ciekawej alternatywy dla dekoracji wnętrz, składowych prywatnych kolekcji fanów oraz kolekcjonerów sztuki najnowszej, jak i jako alternatywny sposób na zainwestowanie gotówki.

 

 

Kim jesteśmy?

 

Jestem kolekcjonerem – wyjaśnił major Humo. (…) Swoim łagodnym głosem opowiedział o czymś, czego Childan nie był jeszcze wówczas w stanie w pełni ocenić: dla wielu bogatych, kulturalnych Japończyków historyczne przedmioty amerykańskiej kultury masowej były równie interesujące jak bardziej tradycyjne antyki.
– P. Dick, Człowiek z wysokiego zamku 

Galeria komiksu ArtKomiks.pl została założona na przełomie września i października 2012 roku (statystyki na datę uruchomienia pokazują 5 X) i była pierwszym podmiotem w Polsce specjalizującym się w obrocie (kupnie i sprzedaży) oryginalnymi planszami komiksowymi.

I love Art.Po kilkuletnich doświadczeniach w roli kolekcjonera plansz twórca galerii, Marek Kasperski (m.in. absolwent filozofii UMK (2001), pracownik ASP w Gdańsku (2003-2007)), przeznaczył część swojego zbioru na zasilenie pierwszej partii oferowanych dzieł. Oferta, jak i szerzej działalność, spotkała się dość szybko z życzliwym przyjęciem zarówno ze strony artystów komiksowych, klientów-kolekcjonerów jak i kuratorów wystaw oraz przedstawicieli mediów.

Funkcjonując już na rynku kilka lat, posiadamy spory bagaż doświadczenia w zakresie sztuki komiksowej, wycen, współpracy z zagranicznymi galeriami i domami aukcyjnymi na całym świecie. Na swoim koncie mamy setki sfinalizowanych transakcji. Współpracujemy bezpośrednio z coraz szerszą grupą artystów komiksowych.

W 2014 roku przekroczyliśmy próg 1.000 dostępnych w ofercie unikalnych prac, a nasza działalność została doceniona, w wyniku czego decyzją jury Międzynarodowego Festiwalu Kultury Komiksowej Ligatura otrzymaliśmy wyróżnienie Subiektywny Radar Ligatury i Centrali: “za promocję wartości oryginalnych plansz komiksowych i budowanie zainteresowania komiksem“.

W 2016 roku jako jeden z 15. startupów reprezentujących kategorię Kultura i Sztuka zostaliśmy finalistą konkursu Virgin Mobile Academy (początkowa pula wynosiła ponad 600 zgłoszonych projektów).

 

Pobierz.  Logo ArtKomiks.pl do druku (.PDF).

 

Subiektywny Radar Ligatury 2013/2014. Stowarzyszenie Antykwariuszy i Marszandów Polskich / CINOA.

 

W maju 2015 roku, po uzyskaniu rekomendacji dwóch niezależnych osób zarządzających domami aukcyjnymi w Polsce oraz decyzją zarządu Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich, p. Marek Kasperski został członkiem SAP, której nazwa – na tym samym walnym zebraniu – została zmieniona na Stowarzyszenie Antykwariuszy i Marszandów Polskich. Galeria także weszła w skład międzynarodowej organizacji CINOA (Confédération Internationale des Négociants en Oeuvres d’Art, z ang. International Confederation of Art and Antique Dealers’ Associations). W tym roku oferta zwiększyła się do 1500+ prac. W czerwcu 2015 r. w wyniku inwestycji firma uległa przekształceniu w ArtKomiks.pl Sp. z o.o.

W roku 2016 osiągnęliśmy pułap asortymentu 2000+ prac. By w samym roku 2018 w ofercie aukcyjnej wystawić taką samą ilość.

***

W czerwcu 2016 roku na krajowym rynku ukazała się książka pt. “Inwestycje alternatywne. Jak zarobić na inwestowaniu w dzieła sztuki, znaczki, wino, whisky i inne przedmioty“, w którym rozdział poświęcony inwestycjom w sztukę komiksu został napisany przez naszego eksperta.

W tym samym roku nakładem wydawnictwa CAN ukazało się kompendium „Mazowieckie muzea, galerie sztuki, antykwariaty i archiwa” pod redakcją Zbigniewa Judyckiego i Tadeusza Skoczka, gdzie zamieszczono notę biograficzną założyciela galerii ArtKomiks.pl, Marka Kasperskiego.

W lutym 2017 roku Zarząd Stowarzyszenia Antykwariuszy i Marszandów Polskich wydał pozytywną rekomendację kandydatury p. Marka Kasperskiego na rzeczoznawcę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz na eksperta polecanego przez SAiMP (39. miejsce na liście). W październiku nastąpiło oficjalne wręczenie aktu nadania tytułu rzeczoznawcy MKiDN, po raz pierwszy w historii w zakresie ‘malarstwo / sztuka komiksu’.

Na przełomie grudnia 2017 roku oraz stycznia 2018, w wyniku kolejnej transzy inwestycji i zmian w obrębie udziałowców, spółka podniosła kapitał zakładowy.

 

 

Media o nas

 

Poniżej – w kolejności alfabetycznej – serwisy, które napisały o działalności naszego sklepu. Dziękujemy i prosimy o jeszcze! 😉

Tymczasem, jeśli chcesz napisać o działalności ArtKomiks.pl i potrzebujesz informacji od nas – skontaktuj się.

 

***

AlejaKomiksu.com (styczeń 2014)

AlejaKomiksu.com.Pod sztandarami komiksu jako tańszej sztuki ruszył artkomiks.pl, czyli pierwszy w kraju serwis zajmujący się sprzedażą oryginalnych plansz komiksów i grafik autorów związanych z komiksem. Świetny ruch, bo komiksowa plansza lub grafika jest dużo lepsza niż reprodukcja i fototapeta. Oczywiście komiksowe wystawy były organizowane wcześniej, a plansze komiksowe można było kupić na konwentach lub allegro. Rok 2013 zmienił jednak skalę tych działań i zinstytucjonalizował je. Trudno to przecenić. (…)” (Źródło)

 

24 stycznia 2015

Entuzjazm, z jakim domy aukcyjne sięgnęły po komiksowe oryginały, może zaskakiwać. Wyniki aukcji (…) na których plansze sprzedawały się po kilka tysięcy, a okładki po kilkadziesiąt, wyjaśniają ten fenomen. Grafiki komiksowe trafiły też do portfeli inwestorów. Duża w tym zasługa kolekcjonera i marszanda, Marka Kasperskiego.” (Źródło)

 

 

Aktivist (Nr 165/2013, marzec)

Aktivist.Jeszcze parę lat temu sprzedaż planszy komiksowych była rzadkością nawet na konwentach. Powoli jednak coraz więcej osób zaczyna interesować się oryginałami, a sami twórcy coraz chętniej otwierają szuflady i wyprzedają dobytek. (…)

W ArtKomiks.pl dominują plansze z zagranicznych komiksów. Można się zaopatrzyć w “Catwoman“, “Batmana“, Atomówki z Johnym Bravo czy Animki z Looney Tunes. Są też polskie klasyki, jak “Kapitan Kloss” czy “Kajtek i KokoJanusza Christy. Za tańsze prace trzeba zapłacić 300-500 złotych, droższe to wydatek ponad tysiąca złotych.

Za pracami ulubionych twórców warto rozejrzeć się już dzisiaj. O oryginalne plansze komiksowe będzie coraz trudniej z powodu postępu technologicznego. Wielu autorów przestaje rysować na papierze i tworzy wyłącznie na komputerze i tablecie.” (Źródło)

 

 

Art & Business (Nr 4/2013 (266), kwiecień)

Art&Business.Dosyć (…) twierdzenia, że komiks to czytanka dla dzieci. Są przecież powieści graficzne czy rysunkowe biografie – jak najbardziej na poważnie, zdecydowanie dla dorosłych – poruszające  tematy trudne, bolesne, które obrazkowa forma pozwala oswoić. (…) na tworzeniu komiksów nie da się u nas specjalnie zarobić, (…) na handlu kolekcjonerskimi, komiksowymi planszami już tak. Niektórzy gotowi są za nie zapłacić tyle, co za obraz Renoira! (…) I trudno się dziwić, skoro komiksowe fascynacje Roya Lichtensteina otworzyły tej dziedzinie sztuki drzwi do największych światowych galerii. Aż trudno uwierzyć, że gdy ten klasyk popartu tworzył swoje najsłynniejsze obrazy „z dymkami”, określany był przez niektórych „najgorszym artystą w Ameryce”.” – Z wstępu do numeru, Patrycja Jastrzębska

W lipcu ubiegłego roku kolekcjonerów sztuki najnowszej zelektryzowała wiadomość o sprzedaży oryginalnego rysunku okładki komiksowej „The Amazing Spider-Man #328” za kwotę… 657,250$, czyli blisko 2 milionów złotych. Sam komiks ukazał się nakładem wydawnictwa Marvel stosunkowo niedawno, bo w 1990 roku, więc to całkiem świeża praca, której autorem jest Todd McFarlane – postać prawie w ogóle nieznana pośród znawców klasycznego rynku sztuki, a wybitna na rynku sztuki komiksu, głównie za sprawą stworzenia postaci Spawna. I być może w powyższym fakcie nie byłoby jeszcze nic sensacyjnego – chociaż cena musi robić wrażenie – gdyby nie fakt, że dom aukcyjny Heritage – ten sam, który sprzedał powyższą okładkę, w listopadzie 2012 roku wystawił obraz Renoira z estymacją na poziomie… 700,000$ . Oczywiście uzyskana kwota za Spidermana była dość wyjątkowa, ale daje pewien przedsmak tego, co może nas czekać w najbliższym czasie.” – Fragment artykułu (Źródło).

 

 

ArtBazaar (kwiecień 2013)

ArtBazaar.Na naszym rynku pojawiła się pierwsza poważna instytucja wspierająca rozwój kolekcjonerstwa sztuki komiksu portal artkomiks.pl. Działający od kilku miesięcy portal (…) to dobrze przygotowana platforma z jednej strony dostarczająca informacje z krajowego i światowego rynku sztuki komiksu z drugiej miejsce gdzie można kupić prace polskich i zagranicznych artystów. Dużym atutem jest staranność  przygotowywanej oferty. Każda z oferowanych prac posiada dokładny opis (technika, rozmiary, pochodzenie), zdjęcie oraz biogram artysty. Bardzo dobre wrażenie robi rosnąca z tygodnia na tydzień oferta portalu z coraz większym udziałem polskich artystów. Kto odwiedzał podobne miejsca w sieci, chociażby liczne w sieci amerykańskie galerie może z satysfakcją zauważyć, iż portal (…) w różnorodności oferty nie ustępuje najlepszym.

To bardzo dobra inicjatywa. Powoli kończą się pionierskie czasy, kiedy miłośnicy tej formy kolekcjonerstwa musieli podejmować wysiłek wyszukiwania i docierania na własną rękę do artystów, przekonywania ich i proszenia o sprzedaż pracy, ustalania cen i zasad sprzedaży. Pojawienie się tej jak i (mam nadzieję) kolejnych inicjatyw sprawi, że zaczną obowiązywać pewne standardy transakcyjne, cenowe i powoli zacznie się tworzyć rynek obsługujący zainteresowane strony (sprzedających, kupujących, instytucje).” (Źródło)

 

 

Artique.pl (grudzień 2013)

Artique.plMoże i z komiksów niektórzy wyrastają, ale wiele osób z wiekiem pragnie otaczać się niebanalnymi przedmiotami. Chcą upiększać swoje mieszkania nowoczesnymi akcentami lub chcą sprawiać, że miejsce pracy będzie pozytywnym zakątkiem. Kupując oryginalną planszę komiksową macie pewność, że drugiej takiej nikt z pewnością nie posiada. Macie pewność, że jej wartość z każdym rokiem będzie rosła. No i być może dla obdarowanej osoby będzie to pierwszy kontakt z tym rodzajem sztuki współczesnej. Cenowo można kupić coś naprawdę ciekawego już za 100-200 zł, a jeśli dysponujecie większym budżetem możecie pokusić się o upolowanie unikatu spod ręki naprawdę znanych artystów. (…)

Oryginalne plansze komiksowe możecie kupić np. w artkomiks.pl. U nas jedna plansza z tego sklepu dumnie wisi na ścianie i czeka na towarzystwo.” (Całość)

 

 

Artysta.pl (kwiecień 2013)

Artysta.pl.Czy komiks jest sztuką? Pytanie wydaje się być banalne, ale odpowiedź jest bardziej skomplikowana. Okazuje się bowiem, że aby komiks mógł zostać oficjalnie uznany za sztukę, o której dziś wiemy, że jej definicja jest bardzo elastyczna, rysownik Mort Walker musiał podarować Bibliotece Uniwersytetu w Syracus 1055 swoich rysunków. Jak wiadomo, darowizna obciążona jest podatkiem, więc sprawa trafiła do sądu, który w 1969 roku uznał komiks za formę sztuki i zdjął z nabywcy finansowe zobowiązania. Dwa lata później historie rysunkowe doczekały się nobilitacji także w Europie, a dokładniej w Luwrze, gdzie zajęły miejsce obok wielkich dzieł sztuki. (…)

W przypadku ręcznie rysowanych grafik możemy spodziewać się prawdziwego majstersztyku wykonanego przez zawodowca, który włożył wiele pracy, byśmy mogli cieszyć się widokiem pełnych emocji bohaterów. A gdyby tak napawać nim oczy dłużej niż przez te kilka sekund podczas przeglądania książeczki lub zwiedzania wystawy? Na szczęście możemy eksponować swoją fascynację dzięki ArtKomiks, sklepowi internetowemu, który oferuje ręcznie wykonane plansze komiksowe (…)

Na stronie ArtKomiks znajduje się ogromna baza, w której z pewnością znajdziemy coś, co wyróżni mieszkanie spośród wielu innych i stanie się jednocześnie ekspresją naszego zainteresowania popkulturą oraz inwestycją.” (Źródło)

Maj 2013: “Żeby zrozumieć czym jest plansza komiksowa, trzeba zastanowić się jak powstaje komiks.

Jeden komiks może mieć kilku “ojców” – scenarzystę, rysownika ołówkiem (ang. penciler), rysownika tuszem (ang. inker), kolorystę, czasem też osobę od liternictwa. Na początku zwykle jest scenariusz, na bazie którego powstają później rysunki ołówkiem. Na te następnie nakładany jest tusz, gdyż w komiksie bardzo ważne są kontury i kontrasty. Później zaś nakładany jest kolor – zwykle już komputerowo. Plansze komiksowe to te rysunki stworzone ołówkiem i tuszem, czasem też gdy kolor nakładany jest również ręcznie, to także rysunki kolorowe. Więc gdy mamy do czynienia z planszą komiksową, to mamy tym samym do czynienia z oryginalnym rysunkiem bądź obrazem (w zależności w jakiej technice wykonana została praca) artysty komiksowego, która była podstawą do wydanego później komiksu.

(…) oryginalne plansze komiksowe na świecie funkcjonują na rynku dzieł sztuki. Proszę tylko spojrzeć, czołowe domy aukcyjne dzieł sztuki jak: Bud Plant’s, Christie’s, Heritage, Howard Lowery, Sotheby’s czy Artcurial w swojej ofercie prowadzą aukcje plansz komiksowych! A sprzedawane prace czołowych artystów osiągają nierzadko setki tysięcy złotych. Przykładowo: średnia cena jednostkowa sprzedanych prac Enki Bilala na aukcji domu aukcyjnego Arcturial w październiku 2012 roku wyniosła 100 tys. Euro, a prace zostały sprzedane na łączna kwotę 1,45 mln Euro. Mało tego, w tym samym czasie w domu aukcyjnym Heritage w Stanach Zjednoczonych oryginalny rysunek Todda McFarlane’a do okładki komiksu „The Amazing Spider-Man #328” został sprzedany za 657,250$, czyli blisko 2 miliony złotych, gdzie wystawiony przez ten sam dom aukcyjny obraz Renoira otrzymał wycenę na poziomie (tylko) 700,000$. (…)

Rysowników, a biorąc pod uwagę fakt, że plansze wykonywane są także w technikach malarskich – szerzej, artystów komiksowych, mamy wręcz wybitnych! Coraz częściej pracujących także dla czołowych wydawnictw zagranicznych, jak chociażby Szymon Kudrański rysujący m.in. Spawna dla Wydawnictwa IDW Publishing; Marek Oleksicki, który stworzył rysunki do „Frankenstein’s Womb” dla Wydawnictwa Avatar Press; Anna Wieszczyk, która rysowała dla Archaia Studios; Piotr Cieśliński, który rysował okładki dla Marvela; w końcu Piotr Kowalski i jego komiks „Gail”, czy Mateusz Skutnik i jego „Rewolucje” – to grupa artystów świetnie radząca sobie na rynku międzynarodowym. Nie wspominając już o mistrzach, jak Grzegorz Rosiński, wielokrotnie odznaczany za granicą za swój dorobek artystyczny na rzecz rozwoju komiksu, czy Bogusław Polch, rysujący m.in. komiksy na bazie teorii Danikena dla niemieckiego wydawcy oraz wspomniany Tadeusz Baranowski, którego komiks „Antresolka profesorka Nerwosolka” znalazł się w wyborze pod wymownym tytułem „1001 Comics You Must Read Before You Die”.

Podobnie rzecz ma się z artystami z młodszego pokolenia, tworzącymi warstwę ilustracyjną na rynek krajowy. Niedawno czytałem wywiad z Baranowskim, który stwierdził, że jest wręcz niebywałe jakim ci artyści dysponują warsztatem, często nieosiągalnym dwadzieścia-trzydzieści lat temu. W tej grupie jest sporo świetnych artystów nawet jeszcze przed większym debiutem (czyli samodzielnym albumem z dłuższą historią). Przykładem jest kapitalny Daniel Grzeszkiewicz.

Jeśli chodzi o dobrą inwestycję, to prawie każda plansza jest dobrą inwestycją. Nawet taka, którą dzisiaj można kupić za kilkaset złotych. Jeśli rynek rośnie, to z czasem na każdej planszy będzie można zyskać. Niedawno czytałem wątek na liście dyskusyjnej amerykańskich kolekcjonerów plansz komiksowych, na której jeden napisał, że większość prac, które kupił w latach 80. ubiegłego wieku za równowartość wynajmu studia muzycznego na godzinę, już w latach 90. miały wartość wynajmu tego samego studia na dzień, a aktualnie na miesiąc. To pokazuje jak ten rynek szybko rośnie.” (Źródło)

 

 

Bloomberg Businessweek (Nr 11(88)/2014, 17-23 marca 2014)

Bloomber Businessweek.– W USA istnieje cała kultura zbudowana na komiksach – mówi o specyfice tamtejszego rynku Mateusz Kudzia, historyk sztuki z Galerii Strefa A w Krakowie. “Superman” czy “Kapitan Ameryka” to nie tylko superpostaci podziwiane przez młodych czytelników, ale i odwołania do tożsamości narodowej. – W Europie Zachodniej też funkcjonują wyspecjalizowane galerie i muzea, a domy aukcyjne prowadzą dedykowane (…) aukcje – dodaje Marek Kasperski, który od półtora roku prowadzi sklep internetowy ArtKomiks.pl.

 (…) aukcja [Desy] odniosła wielki sukces. – Ceny dzieł poszybowały w górę znacznie powyżej naszych oczekiwań – komentuje [Windorbski]. Szczególnie cieszy go zaś to, że do plansz komiksowych udało się przekonać poważnych kolekcjonerów, którzy interesują się sztuką, ale nie znali dotychczas dzieł ze świata komiksu. A osób, które jeszcze nie mogą chcieć znaleźć się w ich posiadaniu, jest wg niego mnóstwo. – To całe pokolenie obecnych 30- i 40-latków, którzy wychowali się na Filutku czy Kajko i Kokoszu (…).

Ale aby tworzyć kolekcję, trzeba mieć wiedzę, jak poruszać się po rynku. (…) Zdaniem Mateusza Kudzi rynek wraz z rozwojem będzie wymagał od uczestników lepszego rozeznania. – Ludzie zaczną się wtedy skłaniać ku mniej popularnym i wręcz zapomnianym pozycjom – przewiduje.” (Źródło)

 

 

Culture.pl (grudzień 2013)

Culture.pl.Komiks w Polsce to już nie tylko rynek księgarski, ale także rynek sztuki. Stało się w dużej mierze za sprawą wystaw Przemka Truścińskiego w BWA Wrocław i Jelenia Góra oraz w Zderzaku. W poznańskim CK Zamek została otwarta galeria Cheap East, pierwsza w Polsce stricte komiksowa przestrzeń wystawiennicza. Ciekawym wydarzeniem była też wystawa “Fantastyczne pojazdy profesora Talenta” w Muzeum Techniki i Komunikacji Zajezdnia Sztuki w Szczecinie, na której pokazano zrekonstruowane pojazdy z komiksów o Tytusie, Romku i A’tomku Henryka Chmielewskiego. Żaden komiksiarz nie mógł przejść obojętnie obok wystawy “Tadeusz Baranowski. Powrót” w warszawskiej Soho Factory – to wydarzenie przypieczętowało przejście do malarstwa jednego z jego największych mistrzów komiksu w Polsce.

Przełomem dla postrzegania komiksu jako pełnoprawnej dziedziny sztuki może być wystawa “Komiks polski i jego twórcy” w szczecińskiej galerii Orient, połączona z aukcją ponad 500 oryginalnych prac komiksowych, oraz otwarcie serwisu artkomiks.pl, zajmującego się sprzedażą oryginalnych plansz komiksowych. Choć komiksowe oryginały były w obiegu już wcześniej, nawet na konwentach były rzadkością. Masowy i sformalizowany charakter tych przedsięwzięć to nowość, która pozwoli przychylniej spojrzeć na komiks kuratorom i krytykom. Ukazały się albumy „Ubu” Franciszki Themerson i “Opowieści graficzne” Juliana Antoniszczaka oraz „Mrożek w obrazach” – upowszechnienie komiksowej twórczości uznanych artystów także zmienia postrzeganie komiksu.” (Źródło)

 

(grudzień 2014)

Dziś komiksowe wystawy w renomowanych galeriach już nie dziwią. Nie powinno to się zmienić, bo komiksowe plansze mają się dobrze w przestrzeni galeryjnej, a coraz więcej twórców decyduje się na wystawy. Wystarczy wspomnieć Joannę Karpowicz w CK Zamek, Przemka Truścińskiego w BWA (Jelenia Góra i Zielona Góra) i MBWA Leszno, Huberta Czajkowskiego w MBWA Ostrowiec Świętokrzyski, Bogusława Polcha w Muzeum Ziemi Lubuskiej, a także Tadeusza Baranowskiego w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi, klasyka komiksu z PRL, który porzucił rysowanie na rzecz malowania obrazów.

To właśnie dobre, ciekawe wystawy w szanowanych placówkach pozwoliły na kolejny krok, jakim są aukcje oryginałów komiksowych (plansz, okładek, szkiców itd.) w renomowanych domach aukcyjnych. To zdecydowanie nowa jakość. (…)

(…) [aukcje wprowadził] dom aukcyjny Agra-Art (we współpracy z galerią ArtKomiks.pl), a po oryginalne grafiki sięgnie niedługo też Sopocki Dom Aukcyjny. Natomiast dom inwestycyjny Wealth Solutions przy wsparciu ArtKomiks.pl poszerzył swoją ofertę inwestycji alternatywnych o komiksowe oryginały. To nowa jakość, która poprawi recepcję komiksu w kraju (…)” (Źródło)

 

 

eKomercyjnie.pl (10 lutego 2014)

eKomercyjnie.pl.W ramach naszego asortymentu wchodzą oryginalne prace – rysunki, prace wykonane technikami malarskimi – artystów komiksowych, głównie tzw. plansze komiksowe albo pojedyncze kadry czy okładki. Te tzw. plansze komiksowe to tyle, co warstwa ilustracyjna przygotowana przez artystę komiksowego na poczet wydania potem komiksu. Więc to co widzisz potem – po wydrukowaniu – w komiksie, zostało kiedyś przez kogoś narysowane i poddane obróbce (w przypadku najnowszych prac, na komputerze). I to, co jest u nas w sprzedaży, to właśnie te narysowane strony. Sporo zagranicznych, ściąganych na przykład ze Stanów Zjednoczonych (na przykład reprezentujących wydawnictwa DC Comics czy Marvel) (…)” (Źródło)

 

 

Forbes (lipiec 2015)

Forbes.Miernikiem światowego rynku mogą być wyniki tegorocznych aukcji: Christie’s (w sumie 6 mln euro), Heritage (6,6 mln dolarów), Artcurial (3,3 mln euro) i Sotheby’s (3,8 mln euro).

Aukcja Sotheby’s dobrze pokazuje, jak zmienia się rynek. To druga przygoda z komiksem tego renomowanego domu aukcyjnego. Na pierwszej aukcji w 2012 roku sprzedało się zaledwie 27 prac (30 proc.) za niecałe 650 tys. euro. Trzy lata później liczba wystawionych prac potroiła się, nabywców znalazło siedmiokrotnie więcej dzieł (sprzedano dwie trzecie oferty), a wartość sprzedaży wzrosła aż sześć razy! (…)

Mimo dynamicznego rozwoju polski rynek ma co nadrabiać.

– Zasadnicza różnica jest taka, że w Polsce przez ostatnie dwa lata było sześć aukcji, a poza krajem udziałem brałem w 160 aukcjach domów aukcyjnych – mówi Kasperski.

(…) w Polsce udział rysunku w sprzedaży sztuki wynosi 10 proc., a na świecie 35 procent. Te proporcje powinny się wyrównać, co sprzyja komiksowi. (…)

Sztuka komiksu jest umiejętnie łączona z ilustracją książkową i animacją. W przyszłości do tej oferty mogą dołączyć szkice koncepcyjne związane z grami komputerowymi – prognozuje Masiewicz.” (pełna wersja artykułu w lipcowym papierowym wydaniu magazynu “Forbes”, s. 156-160).

 

 

Forbes Life (marzec 2014)

Forbes Life.W 1993 r. pewien kolekcjoner dokonał zakupu 12 plansz komiksowych na aukcji zorganizowanej przez Sotheby’s. Zapłacił za nie łącznie 33,5 tys. dolarów i w ten sposób stał się posiadaczem kolekcji plansz okładkowych do serii komiksów Watchmen, wykonanych przez Dave’a Gibbonsa. Plansze te po 20 latach zaczęły pojedynczo pojawiać się na aukcjach organizowanych przez Heritage, czyli dom aukcyjny specjalizujący się w sprzedaży przedmiotów kolekcjonerskich. Łączna kwota sprzedaży tym razem osiągnęła prawie… 493 tys. dolarów. Tym samym tajemniczy kolekcjoner zarobił 1472 proc. (…)

Sztuka komiksu stała się już integralną częścią rynku sztuki współczesnej. Plansze komiksowe w swoich zbiorach posiada między innymi tak szacowna instytucja, jak amerykańska Biblioteka Kongresu, która zakupiła komplet plansz do Mausa Arta Spiegelmana. (…) W Polsce Biblioteka Poznańska postanowiła z kolei zakupić zbiór plansz autorstwa Jerzego Skarżyńskiego, scenografa, malarza, który tworzył ilustracje m.in. do komiksu Janosik. Powstają również instytucje specjalizujące się w gromadzeniu plansz komiksowych. Wśród nich można wymienić chociażby: Museum of Comic and Cartoon Art w Nowym Jorku, National Cartoon Museum z Ohio, Belgian Comic Strip Center w Brukseli, czy The Cartoon Museum w Londynie. (…)

Potencjał polskiego rynku plansz komiksowych jest również ogromny. W Polsce dopiero się rodzi i ceny są na dość przystępnych poziomach, ale w ciągu najbliższych lat może się to zmienić. Powstał już pierwszy specjalistyczny sklep zajmujący się sztuką komiksu [ArtKomiks.pl], istnieje również galeria, a w lutym mogliśmy brać udział w pierwszej aukcji poświęconej wyłącznie planszom. Grono osób zainteresowanych sztuką komiksu gwałtownie się poszerza, co już obecnie przekłada się na wyceny prac.

W związku z tym to dobry czas dla osób, które chciałyby rozpocząć swoją przygodę z tym rynkiem. Jego ogromną zaletą jest również to, że komiksowi bohaterowie mogą nie tylko ratować nasze portfele dostarczając zysków, ale również zaoferować przyjemność z obcowania z unikalnymi dziełami artysty. To tak zwana „dywidenda emocjonalna”, której próżno szukać na rynkach finansowych.” (Źródło)

 

 

Gildia.pl (listopad 2012)

Gildia.pl.Jeżeli jeszcze w Waszych internetowych podróżach nie trafiliście na polski serwis specjalizujący się w sprzedaży oryginalnych plansz komiksowych to zapraszamy do wizyty na stronie ArtKomiks.pl. Znajdziecie tam elegancko przygotowaną ofertę dla zainteresowanych ozdobieniem swoich ścian lub zainwestowaniem w sztukę.” (Źródło)

 

 

 

Instytut Książki (grudzień 2013)

Instytut Książki.Ambasadorem komiksu na rynku sztuki był jak zawsze Przemysław Truściński, którego trzy tegoroczne wystawy (BWA Wrocław, BWA Zielona Góra, BWA Jelenia Góra), oraz towarzysząca im monumentalna antologia prac pt. „Trust. Album”, stanowią podsumowanie ponad 20 lat pracy twórczej. W krakowskim „Zderzaku” kurator i artysta komiksowy Jakub Woynarowski zaprezentował wystawę zbiorową pt. „Katalog Wypadków”, mająca w założeniu badać relacje pomiędzy komiksem, a głównym nurtem sztuki współczesnej. Ekspozycja była klasyczna w formie i wbrew postulatom kuratora nie wykorzystywała w pełni możliwości, jakie daje wprowadzenie komiksu do galerii. W kwietniu wystawą pt. „Nieznany geniusz” Mikołaja Tkacza i Agnieszki Piksy zainaugurowała swoją działalność pierwsza w Polsce stricte komiksowa galeria „Cheap East”, zlokalizowana w poznańskim Centrum Kultury „Zamek”. Miesiąc później warszawska wystawa Tadeusza Baranowskiego pt. „Powrót” przypieczętowała odejście od komiksu i powrót do malarstwa jednego z największych mistrzów gatunku. Fakt ten napełnia mnie, i wszystkie znane mi osoby, głębokim smutkiem. Przekrojowa wystawa pt. “Komiks polski i jego twórcy” w szczecińskiej galerii „Orient”, połączona z aukcją ponad 500 oryginalnych prac, zbiegła się w tym roku z otwarciem sklepu internetowego artkomiks.pl, zajmującego się sprzedażą oryginalnych plansz komiksowych. Zinstytucjonalizowane podejście do obrotu oryginalnymi rysunkami jest pewną nowością i może zwiastować eksplozję zainteresowania ze strony kolekcjonerów, jak miało to miejsce kilka lat wcześniej w przypadku street artu. (Cały artykuł)

 

(Styczeń 2015)

(…) nie sposób pominąć ożywienia na rynku oryginalnych plansz komiksowych. W ubiegłych latach taką lokatę kapitału oferował w zasadzie tylko otwarty w 2012 r. sklep internetowy Art Komiks. Początkowo były to przede wszystkim plansze autorstwa mało znanych w Polsce, drugoligowych artystów z USA. Zebranie rozproszonych (…) plansz polskich rysowników musiało być żmudnym i niewdzięcznym zajęciem. Szczególnie, że wielu z nich miało w przeszłości złe doświadczenia z marszandami. W 2014 r. sklep przekroczył próg 1.000 dostępnych w ofercie plansz, w tym autorów takich, jak Jack Kirby czy Mike Mignola, oraz rodzimych: Zbigniewa Kasprzaka, Tadeusza Baranowskiego czy Janusza Christy.” (Cały artykuł)

 

 

Menażeria (Nr 3, 2013, s. 116-122)

Menażeria.Dawid Śmigielski: W sklepie znajduję się ponad 500 plansz. Proces zakupywania plansz musi być niezwykle czasochłonny, może go Pan przybliżyć (Jeździ Pan po galeriach, domach aukcyjnych, śledzi Internet, zamawia katalogi)?

 MK: Aktualnie na stanie jest ponad tysiąc oryginalnych prac; w sklepie ArtKomiks.pl faktycznie jest wystawionych około pół tysiąca, ale prace są wciąż dodawane i wciąż pojawiają się nowe.

Proces zakupu faktycznie jest czasochłonny – prócz ciągłej (codziennej!) obserwacji rynku plansz, wymaga także stałej edukacji. A rynek prac komiksowych jest bardzo zróżnicowany, zależy on z jednej strony od autorów (które nazwiska są warte inwestycji, które nie – na przykład: Frank Frazetta to szczyt marzeń kolekcjonerów, ale zarazem niebotyczne ceny), epok (z którego okresu plansze są najcenniejsze – raczej te z lat 70. XX wieku są cenniejsze niż te z lat 90., chociaż rzecz jasna nie ma jasnej reguły), tytułów (na przykład: Batman zawsze świetnie się sprzedaje), bohaterów (na przykład: w ostatnim okresie prace z prawie nieznaną w naszym kraju postacią Black Canary są jednymi z bardziej poszukiwanych) wydawców, w końcu technik (malarstwo zwykle jest bardziej cenione niż tusz, a tusz znowu niż rysunek ołówkiem), sposobu kadrowania (zwykle splashe są droższe, niż plansze z klasycznym kadrowaniem) itd. itp. Rynków poza tym jest kilka: rynek amerykański, rynek europejski, w którym też należałoby wyróżnić rynek frankofoński i rynek włoski (jest tez i hiszpański, ale mocno hermetyczny), plus rzecz jasna z naszej perspektywy osobno rynek polski, który znają i rozumieją czytelnicy polskiego komiksu. Ceny wciąż się zmieniają (raczej rosną!). No i w końcu plansze komiksowe to produkty zupełnie unikalne, pojedyncze sztuki, w związku z tym nigdy nie wiesz co dzisiaj się trafi, a czego wczoraj jeszcze nigdzie nie było!

Katalogi są doskonałym źródłem wiedzy i mam ich całkiem sporo. Nieocenione są także listy dyskusyjne kolekcjonerów, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem oraz czasem informują co ze swojej kolekcji sprzedają. W końcu aukcje internetowe, w tym aukcje domów aukcyjnych, jak Heritage, to świetne źródło wiedzy oraz czasem dobrych okazji do kupna. Jeśli chodzi o galerie stacjonarne, to w Polsce dopiero pierwsze powstają, za granicą też nie jest ich zbyt wiele, więc na chwilę obecną to nie jest zbyt dobre źródło pozyskiwania prac. W końcu ważny jest też kontakt z autorami.” (Więcej…)

 

 

My Saver (Nr 1/2016, s. 32-36)

(…) sztuka komiksu oraz ilustracja książkowa są od ponad dekady z sukcesami sprzedawane przez podmioty – głównie domy aukcyjnej i galerie – na całym świecie. Aktualnie funkcjonuje ponad pół tysiąca galerii specjalizujących się w obrocie rysunkami i malarstwem artystów komiksowych. Co roku organizowane są duże stacjonarne aukcje, w ramach których z sukcesami sprzedają ten rodzaj asortymentu czołowe domy aukcyjne na świecie, jak: Christie’s, Sotheby’s czy Artcurial. A także spora liczba mniej znanych podmiotów z rynku aukcyjnego.

Mało tego, w ciągu ostatniego roku także najbardziej rozpoznawalne wydawnictwo specjalizujące się w albumach związanych ze sztuką – czyli Taschen – weszło w ten sektor sprzedaży. I dziś na ich stronie internetowej można zakupić w cenie kilkunastu tysięcy dolarów oryginalne prace chociażby Erica Stantona.

Piszę o tym by pokazać, że sprzedaż sztuki komiksu nie jest jakimś lokalnym kolorytem, a solidnym międzynarodowym rynkiem, z setkami podmiotów z powodzeniem funkcjonującymi na nim. Zaś transakcje na tym rynku ewidentnie pokazują, że nabywając odpowiednie prace z czasem możemy na nich wyraźnie zyskać.” (Fragment online)

 

 

natemat.pl (wrzesień 2012)

natemat.pl.W październiku ma ruszyć ArtKomiks.pl, czyli serwis, który będzie zajmować się sprzedażą oryginalnych plansz, kadrów i grafik autorów komiksów. Fajna inicjatywa, która może rozrusza rynek kolekcjonerski i sprawi, że komiks zacznie być traktowany jak sztuka. Bo nic tak nie podnosi wartości jak pieniądz 🙂 A jak nie, to przynajmniej będzie jedno miejsce, gdzie będzie można wydać trochę kasy na okołokomiksowe hobby 🙂” (Źródło)

 

 

 

 

onet.pl (Onet Biznes, 8 grudnia 2014)

onet.plPo szesnastu miesiącach od otwarcia pierwszej polskiej galerii specjalizującej się w sprzedaży prac artystów komiksowych ArtKomiks.pl, na ten dynamicznie rozwijający się rynek wszedł dom aukcyjny Desa Unicum. Podczas zorganizowanych w tym roku trzech aukcji (luty, maj, listopad) udało się sprzedać prace za ponad 750 tys. zł. To bardzo dobry wynik, nie tylko jak na pierwszy rok działalności w zupełnie nowym segmencie, ale i z powodu jednostkowych cen na poziomie 3-6 tys. zł za pojedynczą pracę podczas, gdy jeszcze 2 lata temu ceny sięgały nawet zaledwie kilkuset złotych. Z początkiem roku ofertę inwestycji w plansze komiksowe swoim klientom zaprezentowała z kolei firma Wealth Solutions. (…)

Lista podmiotów obecnych na tym rynku wciąż jednak się powiększa. Dom aukcyjny Agra-Art przygotował pierwszą w kraju internetową Aukcję Sztuki Komiksu i Animacji. (…) na stronie internetowej agraart.pl można wylicytować 50 wyselekcjonowanych prac. Wśród nich znajdziemy zarówno polskich klasyków, jak i przedstawicieli aktualnie tworzonego komiksu, czy komiksu amerykańskiego. Całość została uzupełniona przez prace z zakresu animacji, jak chociażby z kultowej serii „Beavis i Butt-head”, świecącej w latach 90. triumfy na kanale MTV. Na aukcji będą dostępne także oryginalne projekty komiksowych okładek. (…)

Trwają już także prace nad przygotowaniem aukcji stacjonarnej, zaplanowanej (…) przez Sopocki Dom Aukcyjny. W ofercie ma pojawić się ok. 70 prac z kilkoma bardzo atrakcyjnymi niespodziankami, w tym zagraniczne prace z akcentami polskimi oraz prace do animacji z wytwórni Walta Disneya.

Wartość transakcji przeprowadzonych w Polsce w mijającym roku na rynku aukcyjnym, galeryjnym, jak również w ramach sprzedaży między kolekcjonerami, dziś oszacować można nawet na ponad 2 mln zł. Dodać jednak należy, że są to dopiero początki rodzimego rynku sztuki komiksu, a najbliższe lata przyniosą z pewnością dalszy jego rozwój.” (Źródło)

 

 

Parkiet (magazyn giełdowy, 22 marca 2013)

Parkiet.Jeśli Jan Żbik nie przyczyni się do dalszego wzrostu cen starych komiksów ze swoimi przygodami, to może ta forma sztuki zostanie doceniona – i wyceniona – w inny sposób. Na świecie można bowiem zauważyć kolejny trend wśród inwestorów, a mianowicie zakup okładek i plansz ze szkicami pochodzącymi z komiksów. Ceny najdroższych prac niewiele ustępują przytoczonym na wstępie rekordowym kwotom za przygody Supermana i Batmana. W czerwcu 2012 r. oryginalna okładka albumu „Tintin w Ameryce” z 1932 r., stworzona przez belgijskiego rysownika Georges’a Remiego, znanego lepiej pod pseudonimem Herge, została sprzedana na aukcji za 1,34 mln euro! Takiej kwoty nie osiągnęły dotąd nawet dzieła amerykańskich twórców. Po drugiej stronie oceanu rekord dzierży okładka „Amazing Spider-Man” z 1990 r., sprzedana za „zaledwie” 657 tys. USD.

– W Polsce termin „plansze komiksowe” jest mało znany. Zresztą same komiksy wciąż jeszcze nie są do końca traktowane z powagą. A przecież takie postaci, jak Kajko i Kokosz, które wyszły spod ręki Janusza Christy, należą już do historii polskiej popkultury. W Europie Zachodniej tradycyjne muzea sztuki skupują plansze czy rysunki z rynku i tworzą z nich kolekcje. W Polsce mogłoby być podobnie, a to zapewne przełożyłoby się na wzrost cen samych prac. Tym bardziej, że dzieła naszych najbardziej znanych twórców, takich jak Grzegorz Rosiński, są niezwykle cenione na świecie. Do tego potrzebna jest jednak edukacja odbiorców. (…)

Z nastawieniem do komiksów jest podobnie jak z odbiorem rodzimej fantastyki w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia. Autorzy z tego nurtu, poza Stanisławem Lemem, nie cieszyli się nobilitacją. Pokolenie osób wychowanych na lekturze „Fantastyki”, a potem „Nowej Fantastyki”, przyczyniło się jednak do radykalnej zmiany oceny gatunku. Dziś spora część naszych klientów to 30- 40-letni menedżerowie, którzy z jednej strony traktują komiksy sentymentalnie, a z drugiej o wiele bardziej wolą powiesić sobie na ścianie taką planszę niż tradycyjny obraz. (…)

Stopniowo przybywa osób kupujących plansze, w ciągu miesiąca sprzedajemy kilkanaście egzemplarzy. Jeśli ten rynek się rozwinie, a wierzę, że tak się stanie w ciągu 5-10 lat, to wartość niektórych transakcji może sięgnąć kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pytanie tylko, czy ich przedmiotem będą prace polskich czy zagranicznych artystów. (Bartosz Mszyca, Ile można zarobić na starych komiksachŹródło)

 

artykuł: Rosiński w cenie Nowosielskiego (marzec 2015)

Jak wynika z rocznego raportu Artcurial, 75 proc. klientów tego domu aukcyjnego pochodzi spoza Francji. I to nie powinno dziwić, wszak dzisiejszy klient głównie za sprawą internetu funkcjonuje sprawnie na rynku globalnym. Christie’s, po ubiegłorocznej kwietniowej świetnej aukcji sztuki komiksu, postanowił powalczyć o zasobne portfele Amerykanów, stąd przed marcową aukcją zorganizował ekspozycję swoich prac w oddziale na Rockefeller Plaza w Nowym Jorku. A oferta doprawdy interesująca – bite 440 stron katalogu, 446 obiektów; jest to z pewnością też odpowiedź na zeszłoroczny manewr Arctucialu, który dzięki szerszej ofercie skradł Christie’s rekord całego obrotu uzyskanego podczas jednej aukcji.

Nim przejdę do oferty, warto zauważyć, że duże podmioty na rynku globalnym poznały już smak dobrej współpracy z profesjonalistami znającymi się na rynku plansz komiksowych. W skład Artcurialu wchodzi dom aukcyjny Tajan, który już od początku roku 2000 specjalizował się w obrocie tego rodzaju asortymentem; dom Christie’s przygotowanie swojej oferty powierzył Danielowi Maghenowi posiadającemu jedną z lepszych paryskich galerii sztuki komiksu; a pomimo faktu, że amerykański Heritage posiadał w swoich szeregach już od dawna wyspecjalizowany zespół, w ubiegłym roku zdecydował się na zakup i włączenie w swoje szeregi małżeństwa Joe i Nadii Mannarino reprezentujących jedną z bardziej znaczących internetowych platformach aukcyjnych na rynku plansz komiksowych w USA.” (całość w wydaniu papierowym oraz na stronie Parkiet.com)

 

artykuł: Sztuka animacji: van Gogh kontra Kubuś Puchatek (kwiecień 2015)

W maju 2014 r. w filmie „Czarownica” mieliśmy okazję oglądać przygody Diaboliny (w tej roli Angelina Joli), czyli głównej negatywnej postaci z animacji „Śpiąca królewna” Walta Disneya z 1958 r. Dwa miesiące później szkice wykonane do oryginalnej wersji animacji oraz pojedyncze folie animacyjne z ręcznie malowaną postacią Diaboliny pojawiły się na aukcji w amerykańskim domu Heritage, gdzie zostały wylicytowane w kwotach oscylujących w okolicach 2 tys. dolarów za szkic i 8,5 tys. dolarów za oryginalną folię.

Prawdziwym fenomenem sprzedaży w ubiegłym roku była jednak transakcja w Sotheby’s, gdzie rysunek Ernesta Sheparda do książeczki „Chatka Puchatka” A.A. Milena, pt. „He went on tracking, and Piglet… ran after him” – został sprzedany za 115 250 funtów. Łącza uzyskana kwota w tej specjalnej, poświęconej najsłynniejszemu misiowi aukcji wyniosła 1 262 863 funty.” (całość w wydaniu papierowym oraz na stronie Parkiet.com)

 

 

Polityka (Nr 11 (2949), 12.03-18.03.2014)

Polityka.Niezależnie od tego, czy kupujemy oryginały komiksowe na Zachodzie czy w Polsce, mistrzów czy debiutantów, istnieje kilka reguł, które warto poznać. (…) od samego początku formowania się rynku oryginałów komiksowych okładki były i nadal są najbardziej poszukiwane i to właśnie one uzyskują rekordowe ceny na aukcjach. Drugie w hierarchii wartości są tzw. splash pages, czyli plansze obejmujące pojedynczy, rozbudowany kadr, często niezwykle efektowne i o wiele bardziej skomplikowane graficznie niż pozostałe plansze komiksu. A jeśli już nie możemy zdobyć okładki czy splash page’a i zostały do wyboru tylko standardowe plansze, warto szukać tych, które są kluczowe w całym komiksie: przedstawiają istotne dla rozwoju fabuły sceny czy dramatyczne zwroty akcji. To już wyższy stopień wtajemniczenia, wymagający dobrej znajomości twórczości danego artysty i komiksu, z którego pochodzi plansza. (…)

Standardowa plansza to przeważnie praca na papierze pokryta tuszem, najczęściej czarno-biała. Stąd też prace kolorowe – gwasze czy akwarele na kartonie czy bardziej trwałym papierze – są cenniejsze od tych standardowych. Szczególnie że dziś niewielu twórców nakłada kolor w tradycyjny sposób. Większość robi to w komputerze. (…)

Wartość rynkowa danej planszy komiksowej niekoniecznie odpowiada jej wartości artystycznej. W świecie komiksu liczy się przede wszystkim popularność wśród fanów i sentyment do autora, jego “kultowość”, a kategorie z rynku sztuki niekoniecznie przystają do rynku kolekcjonerów komiksu. (…)

Jak zatem będzie wyglądał rynek oryginalnych plansz komiksowych w Polsce i osiągane na nim ceny? Marek Kasperski z ArtKomiks ocenia, że jeśli chcemy odpowiedzieć na to pytanie, potrzebujemy jeszcze 3-5 aukcji, czyli od roku do dwóch lat.” (Źródło)

 

 

Puls Biznesu (6 lutego 2014, 13 listopada 2014)

Puls Biznesu.Na Zachodzie ceny komiksów dorównują cenom malarstwa. O pierwsze miejsce walczą Batman i Superman. (…) Komiksowe szaleństwo powoli dociera do Polski, ceny są jednak o kilka zer niższe i wciąż można je uznać za bardzo atrakcyjne. Kolekcjonerów wprawdzie nigdy nie brakowało, ale teraz plansze komiksowe zaczynają być doceniane również jako forma sztuki. Organizowane są wystawy, pracami najwybitniejszych twórców zaczynają się interesować muzea, powstał specjalistyczny portal artkomiks.pl, na którym można kupować oryginalne plansze komiksów zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów, a w Poznaniu działa specjalistyczna galeria. Organizowane są też pierwsze aukcje, które na świecie są standardem od lat.” (Ewa Bednarz, Kapitan Żbik kontra Hans Kloss, źródło)

Rynek plansz komiksowych rozwija się od niedawna, ale jego dynamika jest imponująca. Od lat 90., gdy plansze po raz pierwszy trafiły do renomowanych domów aukcyjnych, obroty pojedynczych licytacji liczone są już w milionach dolarów, a kolekcje mają w swoich zbiorach nie tylko muzea, ale również tak poważne instytucje jak Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie.

W Polsce też zaczyna się dziać. Wprawdzie ArtKomiks.pl, internetowa galeria sztuki komiksu, działa zaledwie od dwóch lat, a specjalistyczne aukcje zaczęto organizować dopiero w tym roku, ale już widać zainteresowanie. (…)

— Rok, dwa lata temu prace Mieczysława Wiśniewskiego do „Kapitana Klossa” można było kupić za kilkaset złotych, teraz trzeba wydać kilka tysięcy. Ten przykład nie jest odosobniony — potwierdza Marek Kasperski, twórca portalu ArtKomiks.pl i zarządzający komiksowym portfelem w Wealth Solutions.

Niewtajemniczeni mogą mylić rynek kolekcjonerski komiksu i oryginalnych plansz komiksowych. Różnice są tymczasem spore. Komiks jest wydawnictwem — plansza komiksowa taką samą pracą artystyczną jak każda inna. Może to być rysunek tuszem, ołówkiem, akwarela, a nawet akryl czy olej. Artyści tworzą je ręcznie, czasem udział w powstawaniu dzieła ma kilka osób, każda praca jest jednak unikatem.” (Ewa Bednarz, Plansze komiksowe nie są tylko sztuką, źródło)

 

 

Rynek Książki (22 sierpnia 2013)

Rynek Książki.pl.Sieciowy gigant e-handlu, Amazon, bierze się za sprzedaż dzieł sztuki – poinformował „The Wall Street Journal”.  W wirtualnej galerii dostępnych jest blisko 40 tys. prac ponad 4500 artystów. Tymczasem od października 2012 roku działa w Polsce sklep, w którym oferowane są znacznie bliższe branży wydawniczej dzieła – oryginalne plansze komiksowe, tworzone rękami tak polskich, jak i zagranicznych twórców, artystów komiksowych. (…)

Obecnie na stanie sklepu jest ponad tysiąc oryginalnych prac, zarówno rysunków ołówkiem, tuszem oraz w technikach malarskich (akryl, gwasz, tempera, etc.). i wciąż dodawane są nowe. To dzieła oryginalne, w związku z tym nie można nabyć dwu takim samych prac – każda praca jest unikalna. (…)

Na Zachodzie oryginały komiksowych stron, rozkładówek czy pojedynczych kadrów mają wielkie wzięcie. (…) To trudny gatunek, wymagający wielu specyficznych umiejętności; rysunkowego kunsztu; operowania narracją, skrótem myślowym, zbliżeniami dalekimi planami. A zakomponowanie planszy wymaga nie mniejszych umiejętności, niż kompozycja obrazu.

Komiksy bywają piękne jak… jak średniowieczne iluminacje czy perskie miniatury. Trzeba tylko trafić na wybitnych autorów – a jest ich w Polsce coraz więcej. Poza tym, nie brak już profesjonalnych omówień. A kolekcjonować je warto – za jakiś czas na pewno dotrze do nas moda na zbieranie oryginalnych rysunków do komiksów.” (Źródło)

 

 

Rzeczpospolita (28 marca 2013, dodatek “Moje Pieniądze”)

Rzeczpospolita.Już nie tylko stare wydania osiągają na aukcjach rekordowe ceny. Kolekcjonerzy poszukują również samych okładek i plansz komiksowych. I płacą za nie ogromne sumy.

 W czerwcu 2012 r. oryginalna okładka albumu „Tintin w Ameryce” z 1932 r., stworzona przez belgijskiego rysownika Georgesa Prospera Remiego (znanego szerzej pod pseudonimem Herge), została sprzedana na aukcji za 1,34 mln euro. Tak wysoka cena nie padła wcześniej nawet w mekce świata komiksu, czyli w Stanach Zjednoczonych. Po drugiej stronie oceanu rekord należy do okładki „Amazing Spider-Man” z 1990 r., która została sprzedana za „zaledwie” 657 tys. dolarów.

Co sprawia, że fani rysunkowych historii są gotowi płacić aż tyle za pojedyncze dzieła? W dużej mierze wynika to z tego, że okładki stanowią swoistą kwintesencję komiksu. Ich rolą ma być przecież przyciągnięcie uwagi czytelnika i zachęcenie go do kupna danego albumu. Stąd zazwyczaj okładki kosztują znacznie więcej niż poszczególne plansze komiksowe.

Ale i ceny tych ostatnich, autorstwa najlepszych rysowników, powoli zaczynają rosnąć.” (Bartosz Mszyca, Tintin papierowy, pieniądze bardzo realne, źródło)

 

***

AbeBooks, największy na świecie internetowy antykwariat, który od 2008 r. należy do Amazon.com, wprowadził niedawno do swojej oferty oryginalne ilustracje do książek. (…) Czy spółka zależna największej księgarni internetowej na świecie „zwietrzyła” kolejną niszę wartą zagospodarowania? (…) Wiele wskazuje na to, że ceny oryginalnych ilustracji z książek mogą podążyć właśnie śladem cen plansz komiksowych. (…)

Powoli, choć oczywiście jeszcze nie w takiej skali, popyt na plansze komiksowe zwiększa się również w Polsce. – Dla pokolenia trzydziesto- i czterdziestolatków komiks jest naturalnym elementem życia. Oni nie chcą kupować obrazów Kossaka wartych kilkanaście tysięcy złotych, ale są skłonni wydać kilka tysięcy na plansze z komiksu „Antresolka profesorka Nerwosolka” autorstwa Tadeusza Baranowskiego – tłumaczy Marek Kasperski. – Wprawdzie dotąd wielu klientów przejawiało podejście sentymentalne i kupowało to, co dobrze znali – a to niekoniecznie przekłada się na efektywność inwestycji – ale powoli takie nastawienie ulega zmianie. Najlepszym tego przykładem są prace Joanny Karpowicz, których zakup trudno uznać za sentymentalny. Wprowadzone ledwie parę dni temu do naszej oferty plansze z komiksu „Pocztówki z Białegostoku”, wykonane w technice akryl, na płóciennym papierze, sprzedają się rewelacyjnie. Nie zdziwiłbym się, gdyby kosztujące dziś 400-450 zł, za kilka lat były warte 1,5-2 tys. zł – prognozuje Kasperski.

O rosnącym zainteresowaniu niedocenianą przez lata formą sztuki, świadczy fakt, że ArtKomiksowi… nie udało się wprowadzić do sprzedaży plansz z komiksu „Janosik”. – Niestety, po miesiącu rozmów ze spadkobiercą Jerzego Skarżyńskiego, okazało się, że równolegle toczyły się negocjacje z jedną z głównych bibliotek w Polsce, która chce nabyć wszystkie jego rysunki, jak również prywatny zbiór komiksów należący do twórcy – tłumaczy Marek Kasperski.

Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja byłaby w zasadzie niewyobrażalna, gdyż komiks traktowany był wyłącznie w kategoriach rozrywki dla dzieci. Jak widać, takie nastawienie powoli ulega zmianie.” (B. Mszyca, Kubuś Puchatek dla zamożnych, 29 czerwca 2013, w serwisie rp.pl, źródło).

 

(grudzień 2014)

Do plansz komiksowych nie można podchodzić jak do klasycznego rynku sztuki, gdzie przede wszystkim liczy się nazwisko artysty – mówi Marek Kasperski, założyciel internetowej galerii sztuki komiksu ArtKomiks.pl.” (Pełny wywiad).

 

(marzec 2016)

Wzrost cen minimalnych oraz średniego pułapu jest jednak zauważalny. Odzwierciedlają to roczne raporty zagranicznych domów aukcyjnych.

– W Artcurial rynek sztuki XX wieku został zdefiniowany jako: impresjonizm, sztuka współczesna po II wojnie światowej, fotografia kolekcjonerska, design, urban art, art deco oraz sztuka komiksu. Udział prac komiksowych w obrotach Artcurial wynosi już 10 proc. Zmiany w średnim segmencie cenowym, bo tam kumuluje się większość transakcji, zaskakują mnie pozytywnie – twierdzi Marek Kasperski.

Wskazuje też na kilka charakterystycznych zjawisk, które można było zaobserwować w ubiegłym roku. Rynek w coraz większym stopniu staje się globalny.

– Amerykańscy gracze zaczęli szukać partnerów i klientów na starym lądzie, a domy aukcyjne z Francji oraz Wielkiej Brytanii wyruszyły ze swoją ofertą na rynek amerykański oraz chiński, zdobywając zwłaszcza na wschodzie nowych klientów. Zanotowano większą liczbę transakcji sześciocyfrowych na rynku amerykańskim. Artystów komiksowych, takich jak Enki Bilala i Moebius, ciepło przyjęto w Azji. Ustabilizowały się ceny klasyków takich jak Herge – wylicza szef ArtKomiks.pl.

Dodaje, że na rynek obrotu oryginalnymi pracami artystów komiksowych weszli nowi gracze związani do tej pory z rynkiem bibliofilskim. Należy do nich wydawnictwo Taschen, które jest symbolem pięknie wydawanych albumów poświęconych sztuce. Sztuka komiksu stała się pełnoprawną częścią rynku sztuki współczesnej nie tylko za granicą, ale również w Polsce.” (Pełny artykuł).

 

 

Sukces (czerwiec 2014)

Magazyn Sukces.Jeszcze dwa lata temu nikt nie myślał poważnie o kolekcjonowaniu, nie mówiąc już o inwestowaniu w plansze komiksowe. Prawdę mówiąc, w Polsce w ogóle mało kto słyszał o tej dziedzinie sztuki współczesnej. A tak właśnie postrzega się na świecie prace wychodzące spod ręki mistrzów ilustracji zatrudnionych przy kreowaniu komiksowych historii.

Sytuacja ta zmieniła się w zasadzie dzięki jednemu człowiekowi. W październiku 2012 r. wystartował serwis ArtKomiks.pl – sklep i wirtualna galeria w jednym. Za pośrednictwem strony można kupić oryginalne plansze komiksowe kilkudziesięciu polskich i zagranicznych artystów. (…)

Twórcą serwisu jest Marek Kasperski, który postanowił przekonać Polaków do komiksowych inwestycji. Zaczynał, mając w ofercie około 100 prac. Od tej pory udało mu się nawiązać współpracę z wieloma autorami i wzbogacić się o kolejnych kilkaset plansz. – Najtrudniejsze w tym biznesie okazuje się wytłumaczenie ludziom, czym tak naprawdę jest oryginalna plansza komiksowa i czym różni się od drukowanego komiksu, który każdy miał kiedyś w ręce – wyjaśnia Kasperski.” (S. Kawalerowicz, Inwestycja w kapitana Klossa, s. 46-52; online)

 

 

WirtualneMedia.pl (kwiecień 2014)

Wirtualne Media.Rynek sztuki komiksowej na świecie dynamicznie rośnie. Za plansze do wewnętrznych stron komiksu „Hellboy” kilka lat temu trzeba było zapłacić ok. 600 dolarów. Dziś taki zakup wiąże się z wydatkiem ponad 2 tys. dolarów. Rozkwit rynku rozpoczął się od lat 90. XX wieku, kiedy do sprzedaży przyłączyły się renomowane domy aukcyjne. Ta kategoria znacząco przyczyniła się do poprawy ich zysków.

– Na świecie mamy dwa rynki – amerykański i frankofoński – mówi Marek Kasperski. – Ten pierwszy jest już rozwinięty, gdyż Amerykanie są mocno osadzeni w popkulturze. Charakteryzuje się głównie tym, że funkcjonują na nim superbohaterowie.

Z kolei rynek frankofoński – francuski i belgijski – jest bardziej artystyczny i w mniejszym stopniu oparty o wzorce popkulturowe.

Ciekawe perspektywy ma przed sobą także rynek polski, który na razie, przynajmniej pod względem aukcyjnym, jest w początkowej fazie rozwoju. (…)

Jest już pierwszy specjalistyczny sklep zajmujący się sztuką komiksu, istnieje również galeria, a w lutym odbyła się pierwsza aukcja poświęcona wyłącznie planszom. Od 3 marca br. inwestować w unikalne plansze komiksowe mogą klienci firmy Wealth Solutions, z którą współpracuje ArtKomiks.” (Źródło)

 

 

WP Finanse (grudzień 2014, za rp.pl)

Wirtualna Polska - finanse.Rz.: Czy plansze komiksowe i same komiksy zakorzeniły się już na tyle mocno w popkulturze, że mogą być traktowane jako forma inwestycji alternatywnych?

Marek Kasperski: Ostatnio coraz trudniej udzielać mi jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Zgłasza się do mnie coraz więcej klientów, którzy myślą o planszach komiksowych jako o inwestycji, a zapominają przy tym, że tak naprawdę w dużej mierze chodzi przede wszystkim o to, by czerpać przyjemność z obcowania z absolutnie unikalnym przedmiotem, będącym przy tym częścią kultury globalnej. Oczywiście, gdy spojrzymy na suche liczby, to wszystko wskazuje na to, że jest to rynek rosnący. Przykładowo, wartość sprzedaży w domu aukcyjnym Artcurial w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosła o 61 proc., a obrót wyniósł 16 mln dol. O rosnącej pozycji sztuki komiksu może świadczyć fakt, że założyciele platformy aukcyjnej ComicConnect zostali ekspertami w Heritage, więc mamy pierwsze przykłady konsolidacji. Coraz aktywniejszym graczem w tym segmencie staje się również Christie?s. Co więcej, zważywszy że dzisiejsza popkultura to także gry komputerowe i filmy, to już od dawna nie jest rynek wyłącznie komiksowy, ale rynek popkultury jako całości. 

Rz: Jak należy to rozumieć? 

Czołowe postaci i światy komiksowe stały się już markami. W efekcie kupując plansze komiksowe, kupujemy fragment historii popkultury. Powinniśmy zatem odpowiedzieć sobie na pytanie, które z nich interesują nas najbardziej. Marki takie jak „Batman” czy „Star Wars” znajdują się na wyraźnej fali wznoszącej i ten trend długo się utrzyma. Innym przykładem może być „Wolverine”, który dziś jest dla Marvela jedną z najważniejszych postaci, a więc produktem zarabiającym na sprzedaży licencji z tą postacią. Plansze komiksowe są nową częścią rynku, do której trzeba podchodzić zupełnie inaczej niż do klasycznych inwestycji.” (Pełny wywiad)

 

 

Wprost (maj, 20/2014)

Wprost.Plansza komiksowa składa z oryginalnych rysunków, stworzonych przez rysownika w pojedynczym egzemplarzu. Mają one zwykle format A4 lub A3. Techniki są różne, zwykle jest to line-art w tuszu, często z kolorem. Niczym niezwykłym nie są jednak prace wykonane w technikach malarskich, jak akryl na płótnie lub kolaże. Oryginalne plansze są zatem unikatowymi grafikami, które posłużyły jako materiały do druku. Obecnie coraz częściej rysownicy tworzą bezpośrednio na tablecie, bez użycia tradycyjnych technik. To sprawia, że komiksowe plansze robią się powoli mniej dostępne. (…)

– Klienci dużo chętniej kupują prace bądź znanych im artystów komiksowych, bądź przedstawiające znane postacie komiksowe. Na rynku amerykańskim będą to chociażby Jack Kirby czy John Romita, a pośród bohaterów Batman, a na rynku europejskim Milo Manara, Herge, Moebius czy Guido Crepax. Na rynku polskim zaś najpopularniejsi są Janusz Christa, Tadeusz Baranowski, Bugusław Polch, a w ramach postaci kapitan Kloss czy trio Tytus, Romek i A’Tomek – wyjaśnia Marek Kasperski, właściciel sklepu ArtKomiks.pl. (…)

O możliwości handlu oryginalnymi planszami zrobiło się głośno w środowisku komiksowym, co jeszcze kilka lat wcześniej było rzadkością nawet na specjalistycznych festiwalach. Efektem rosnącego zainteresowania była pierwsza aukcja Desy i współpraca sklepu ArtKomiks.pl z Wealth Solutions, firmy specjalizującej się alternatywnym inwestowaniu. – W Polsce dzieje się obecnie to, co w USA czy we Francji miało miejsce pod koniec lat 90. XX w. To dobry moment, żeby zainteresować się polskim rynkiem sztuki komiksu również pod kątem inwestycyjnym, a nie tylko artystycznym. Naszym celem jest podwojenie kapitału poświęconego na budowę kolekcji w ciągu pięciu-sześciu lat – mówi Piotr Suchodolski z Wealth Solutions. W ocenie Kasperskiego plansze komiksowe kupują przede wszystkim 30-40-latkowie, którzy potrafią docenić to, co oferuje popkultura. Sięgają po nie też jednak inwestorzy, traktując je jako ciekawą opcję na dywersyfikację portfela. (…)

Polski rynek jest na tyle młody, że trudno nawet go oszacować. – Biorąc pod uwagę głównie wartość sprzedaży prac w ramach ArtKomiks.pl i Desa Unicum, szacujemy, że wartość przeprowadzanych rocznych transakcji w Polsce to 1-2 mln zł. Jeszcze dwa lata temu w ogóle nie mogliśmy mówić o zinstytucjonalizowanej sprzedaży tego rodzaju prac – mówi Kasperski. – Na świecie do tej pory nie było takich analiz. Z naszych szacunków wynika, że na samym rynku amerykańskich galerii i sprzedaży indywidualnej miesięcznie wykonywane są transakcje o wartości 1-5 mln dolarów. Do tego dochodzą kwoty uzyskiwane w sprzedażach kontrolowanych przez domy aukcyjne, a sam Heritage potrafi podczas jednej sesji osiągnąć wartość transakcji na poziomie 6,7 mln dolarów. Podobny trend jest widoczny na rynku europejskim, gdzie w kwietniu bieżącego roku dom aukcyjny Christie’s sprzedał prace za 3,8 mln euro – dodaje.” (Źródło, przedruk)

 

 

A także: Aleja Komiksu, Artique.pl, banking-magazine.plBat Cave, BizTok.plDC Multiverse, Decydent.pl, dzień dobry Białystok, DzikaBanda.plForbes LifeGielda-Inwestora.pl, Interia.plInwestycje.plKolorowe Zeszyty, Kopiec Kreta, nf.pl, Menstream.plNoirCafepb.pl, ParkietPulowerekPunisher Zone, Radio Dla Ciebie – audycja Strefa KulturyRobmyDobrze.pl, rp.plRynek i Sztuka, TVN24 Biznes i ŚwiatTVP.pl: Informacje Kulturalne, Wealth Solutions, wGospodarce.plWielkie Archiwum Komiksu.

Leave a Reply

Updating…
  • No products in the cart.
wróć na początek